Cavia.pl – świnki morskie

Jest u nas od tygodnia. Uwielbia siano (jak chyba wszyscy przedstawiciele jej gatunku), zjada także duże ilości suchej karmy (bardzo dobra mieszanka, mój tata kupił najlepszą jaką mieli), 2-3 razy spróbowała kolby (wisi ona "na suficie" klatki i można się do niej dostać wchodząc na piętro, a ona tego jeszcze nie robi. Podgryza ją od dołu), dajemy jej również warzywa, ale widać, że za nimi nie przepada. Daliśmy jej kawałek jabłka ale chyba go nawet nie tknęła, marchewkę zjada, ale na raty i widać, że nie lubi jej tak jak suchej karmy, natka pietruszki była nietknięta i zgniła w klatce (oczywiście już jej tam nie ma). Jakieś 30 min temu dałam jej ponownie marchewkę, dodałam też paprykę i ogórka, ale chyba ich nawet nie obwąchała. Więc moje pytanie brzmi: jak ją przyzwyczaić do zdrowych i świeżych warzyw?? Pomocy

Może wcześniej nie dostawala. Przyzwyczai się. Nie nauczysz jej sama

po prostu dawaj jej różne warzywa i owoce do wyboru, stopniowo przekonasz się co lubi a co nie, moje świniaki np wielu rzeczy nie lubią które powinny lubić takich jak np cytrusy, papryka, burak.

Spróbuj z ogórkiem - nie znam świnki która by go odmówiła, a to że natki nie zjadła to jakiś ewenement, bardzo mnie to dziwi.

Moje świnki bały się próbować nowych nieznanych rzeczy - i czekały która pierwsza się złamie i nie padnie otruta. W końcu któraś się łamała i od razu rzucała się na żarcie ta druga. Myślę że z czasem. z nudów czy głodu twoja świnka się przekona do różnych rzeczy.

Jest u Was bardzo krótko więc jeszcze się boi . W końcu przekona się do czegoś, bo przecież nie można żyć o samym sianie i karmie. Bardzo ważne, że sianko jednak je, bo jest ono niezbędne.
Jeśli Cię to pocieszy, to powiem Ci, że moje świnki nie zjedzą żadnych, ale to żadnych owoców, no po prostu nie i już. Nie ze strachu a z upodobań. A i ze zjadanych warzyw mają bardzo okrojone upodobania.

A tak nawiasem- kolba nie jest dobrym pomysłem, lepszym będzie kupienie suszków np. z Herbal Pet's .

U mnie pomidora i papryki nawet nie ruszą. Jabłka, seler, korzeń pietruszki (natka ich bardzo nie interesuje, zjedzą jak nic innego już niema) znikają od razu. Ogórek też tak sobie... pomarańczą też nie wzgardzą.

Ale macie wybredasy Moja świnka zjada wszystko co świeże, jedynym warzywem jakie dotychczas odrzuciła to bakłażan, Skrobnęła ząbkiem i musiało jej mega nie smakować bo zjadła wszystko inne, co miała a to zostało

Moja poprzednia świnka też taka była, żeby zmusić ją do zjedzenia jakiegokolwiek świeżego jedzonka - musiałam wyjmować suchą karmę i siano z klatki, bo inaczej by nie tknęła (oczywiście nie zostawiałam jej o tych warzywach kilka dni, żeby w końcu z konieczności zjadła, spokojnie). Tak więc żyła po prostu bez tego, tłumaczyłam sobie, że skoro nie lubi, to nie będę na siłę wpychać. Czasem zjadła jakąś kapustę albo liść sałaty, to chyba jedne, co tolerowała.
Natomiast hitem okazała się zielenina, to zjadała kilogramami. Poczekaj, aż trawa urośnie, może to będzie przysmakiem świnki

A co je? Mięso?

hahahah... mięso

Możliwe, że jest wybredną świnką Dawaj jej niektóre rzeczy w małych ilościach, a może je w końcu polubi. Jeśli nie, to musisz znaleźć "coś dla niej".