Cavia.pl – świnki morskie

Od jakiegoś tygodnia dogadzam moim prośkom świeżą trawą i mleczem, w końcu zaczyn być tego pod dostatkiem Tylko zauważyłam że jak daję im śniadanie tak jak do tej pory czyli np papryka, burak, marchewka, pietruszka itp to zjedzą może pół porcji i zostawiają a jak dorzucę im trawy to wcinają ją aż nie zniknie ostatnie źdźbło Trochę mnie to martwi bo od kiedy moje świnki gardzą czerwoną papryką? Dla mnie w sumie super że jedzą darmową zieleninkę, ale ona na jesień się skończy i co wtedy? A tak w ogóle to ile tej trawy można tym świnkom dawać, ona w sobie ma jakąś witaminę C czy mimo wszystko dawać im na siłę tą paprykę czy natkę?

Podawaj mimo wszystko po trochu wszystkiego, by sie nie zagalopowaly i nie zapomnialy, ze inne rzeczy tez sie je
Ale nie martw sie, u mnie to samo- trawa od miesiaca, moze i ciut dluzej wiec byla ogolna radosc i "plywanie" w tej wielkiej kupce trawy jaka dostawaly, fascynacja trwala mniej wiecej pare dni, gdzie reszta warzyw i owocow lezala lekko podziabana, ale wrocil im rozsadek i juz jedza normalnie Taka pierwsza radosc z trawy i chwila zapomnienia
Sama w sobie nie jest szkodliwa, wiec niech jedza- reguluje trawienie, malokaloryczna, wit c tez posiada, zreszta podejrzewam, ze za pare dni juz zobaczysz pewna oznake znudzenia ta trawa i zaczna jesc normalnie cala reszte

Od początku wynosiłam każdą świnkę (która dożyła wiosny :c) na trawę pod kratę, spędzały tam całe dnie aż do wieczora i nie zauważyłam żeby zrobiło im to krzywdę. Pepsi przetrwała tyle sezonów, przynosiłam ją wieczorem do domu, napchana była do oporu, pękata jak bąbka choinkowa i w mig brała się za inne rzeczy, które tam akurat były w zasięgu jadaczki :p Trawa to dla nich coś naturalnego, "na dziko" też w niej buszują, więc nie sądzę, żeby wyrządziła im krzywdę. Wychodzę z założenia, że jest to produkt sezonowy, więc trzeba im dać się nim nacieszyć, na jesieni i w zimie będą musiały wcinać wersję suszoną i z utęsknieniem czekać na kolejne promyki słońca.

Moim zdaniem to naturalne. Świnki są trawojadami, więc sianko, trawa i inna zielenina to podstawowy pokarm, dostępny w ich środowisku naturalnym. Nasze świnki co prawda z kolegami z "wolności" się różnią, ale pewne pewne cechy pozostają niezmienne. Nawet na stronie SPŚM jest wzmianka, że warzywa w diecie świnek są składnikiem uzupełniającym. Także wszystko w normie.

Moja świnka też głównie jadła trawę od wiosny do końca lata. Warzywa i owoce zeszły na daaaaleki plan

Mój Watson tak samo, w sezonie letnim w większości jadł trawę, i czuł się najlepiej, wyglądał pięknie, miał śliczną, mocną i błyszczącą sierść, zero drapania od uczuleń itp.

Czyli daję im trawę do oporu Właśnie wróciłam ze spaceru i jak tylko wchodzę do pokoju to te się oczywiście drą bo już zdążyły się przyzwyczaić że zawsze z trawą dla nich wracam w reklamówce, tyle że tym razem w tej reklamówce miałam ziemniaki ze sklepu ale całe szczęście zostało mi jeszcze trochę trawy z porannej zbieraniny bo by mnie zamęczyły jakbym im chociaż garstki nie rzuciła

To całkiem normalne, że świnka wybiera to co wydaje jej się lepsze. Ludzie też tak robią.

Moje szczury też się dzisiaj napchały trawą i leżą rozwalone z grubymi brzuchami

ja daje wszystkiego po trochu