Pszenica dla świnki

[Henia i jagoda]

Hej. Otóż posadziłem na dworze pszenice. I mam zamiar ściąć ją. I podać swinką . Ale nie wiem czy mogę. Chodzi mi o trawę z pszenicy broń Boże o ziarna . Dodam ze nie było to pryskane ani nawozone . Jedynie podlewane .
A mam jeszcze 1 pytanie mam 2 prosiaki w klatce 80cm i mam zamiar do niej kupić vet bed. Ale wiem ze tą klatka za jakiś rok będzie za mała . I mama się nie zgadza żebym kupił nową Ale jakoś ją na gwiazdkę namowie . I mam dylemat czy może uzbierać kasę sprzedać tą klatkę co mam i dolozyc poczekać i kupić setke z vet bedem. Co lepsze .

[madzia0902]

Oczywiście że możesz dać "trawę" pszenicy, ja tak swoim świnkom dogadzam zimą Chociaż teraz jest tyle świeżej trawy w koło że szkoda zachodu na wysiewanie pszenicy A co do dry bed to faktycznie szkoda kasy jeśli chcesz wymieniać klatkę, lepiej uzbieraj sobie na nową większą klatkę bo uwierz mi że ten dry bed to wcale nie jest taki wspaniały w szczególności jeśli chodzi o czyszczenie go

[Henia i jagoda]

Ok ok. Też Tak myślałem i mama nawet która była przeciwna klatce nowej się powoli przełamuje . Ale dała warunek ze dry bed jak kupię to jak fo będę prał i czyścić ! I nie w pralce . Więc lepiej chyba kupić nową klatkę. A tak jeszcze się Ciebie spytam ? Myjesz świnki? Jak tak to w jakim szamponie? Ja chcem wykompac bo Henia jest rozetko-długowłosą i troszeczkę śmierdzi. I ostatnie moje pytanie co używasz jako szkółkę. Ja używam trocin bo prośki mają delikatne łapki ale chcem w miejsca gdzie się załatwiają dac pelet

[madzia0902]

Jeżeli nie możesz używać pralki do prania świńskich rzeczy to stanowczo odradzałabym Ci dry bed bo piorąc go ręcznie bez możliwości odwirowania po prostu się zamęczysz i nie uda Ci się wyprać go na tyle dobrze żeby nie było czuć świńskiego moczu no i wykręcić go ręcznie to raczej graniczy z cudem więc nie wiem gdzie mogłabyś go suszyć np zimą żeby obciekł. Z ręką na sercu Ci odradzam bo się zamęczysz po czym się wkurzysz i z niego zrezygnujesz i tylko niepotrzebnie wyrzucisz pieniądze w błoto. Ja mam łyse świnki więc nie mogę ich trzymać na trocinach dlatego poszyłam im polarowe kołderki i u mnie się sprawdza (ale je też piorę w pralce), dlatego bez możliwości korzystania z pralki na Twoim miejscu pozostałabym przy trocinach i w róg który sikają kupiłabym narożną kuwetę i do niej wsypywała pellet drewniany A co do kąpieli to ja swoje łyse świniaki kąpie jakoś raz na dwa miesiące w szamponie dla gryzoni i później smaruję je oliwką, no ale pielęgnacja skinny wygląda inaczej niż futrzastych świnek, dlatego w tej kwestii musi Ci doradzić ktoś inny albo poszukaj na forum bo ten temat na pewno był już nie raz poruszany

[Henia i jagoda]

Ok ok. Znaczy prać w pralce to bym po dłuższych rozmowach z mamą bym mógł . Ale wolę poczekać i kupić większą klatkę a potem dry beda . Tylko tak jak mówisz ciężko się to czyści. Ja mam hamak duży piętrowy i świnki na dole i na górze sobie śpią. I Piore go w pralce. I jest ok. I prośki sikają w 1-3 miejsca Więc nie ma potrzeby kupować chyba dry beda. Wolę im obciąć kawałek kocyka polarowego i dac jako legowisko.

[Asisianka]

No ja jako mama wcale się Twojej nie dziwie że nie chce prać w pralce drybeda. Ja mam świnię długowłosą i kiedyś wpadłam na pomysł wyprania ich prosiakowych dywaników łazienkowych w pralce i myślałam że się zapłaczę gdy musiałam z bębna pralki wygrzebywać resztki jej sierści i siana... A i tak wcześniej wstępnie ręcznie spłukiwałam.
Teraz piorę te dywaniki wyłącznie ręcznie i suszę na balkonie.

[befana30]

Jak jestesmy przy anegdotach z zycia pralek to dodam cos od siebie- maly offtop
Tez kiedys mialam legowiska, maty i dywaniki do wyprania, ktore przed wrzuceniem wyskubalam i wyczesalam tracac mase czasu- na koniec mi pralke zapchalo jakimis "niedobitkami" siana i trocin tak bardzo, ze wode z bebna wybijalo przez gorna szufladke na proszek lazienka zalana, a pralka do rozkrecenia- zatkal sie odplyw tuz pod bebnem, co dla mnie bylo nauczka by cokolwiek "swinskiego" prac recznie, dlatego osobiscie polecam mate, ale zadne kocyki, drybedy itd -naprawde w zyciu sie tak nie nameczylam jak podczas wiecznego czyszczenia i skubania tych materialow.

[Dona]

Ja wszystkie kocyki i drybed wkładam najpierw do poszewki zapinanej na zamek i dzięki temu nie mam wcale sianka w pralce. Ale zdarzyło mi się że piana wylewała mi się podajnikiem na proszek i zalało mi całą łazienkę. Okropnie zbiera się pianę . Ale metodą prób i błędów odkryłam że najlepiej się pierze na programie dla wełny .

[madzia0902]

Ja nie mam tego problemu bo moje prośki są łyse więc z sierścią na polarowych kocykach nie muszę walczyć, trocin nie używam a siano w paśniku więc raczej też mało co się przyczepia do polaru nigdy jeszcze nie zapchałam pralki więc chyba mam szczęście Dla mnie polarowy kocyk na całe dno klatki to rewelacja, bo strzepuję kupki z niego do klatki i wrzucam do pralki, klatkę zamiatam w 1 minutę, przecieram ścierką, kładę czystą "kołderkę" i klatka w jakieś niecałe 10 min wysprzątana ale jakbym miała walczyć z sierścią wbitą w polar to chyba też bym sobie odpuściła i została przy trocinach

[GalaxySparkle]

Łyse świnki rozwalają system. A te z futerkiem rozwalają pralki.

PS: Kolejnym razem proszę, żeby jeden wątek dotyczył jednego problemu, bo robi się chaos.