Kocie mleko, o kozim nigdy nie slyszalam.
Jednak podaje sie wtedy, gdy np samiczka umrze podczas porodu i oseski trzeba dokarmiac. Mysle, ze w przypadku Twojego prosiaka to juz nie bedzie potrzebne- napewno zostala odebrana sporo dni temu i zdazyla sie przestawic na staly pokarm, oprocz faktu, ze jak juz wspomnialam, tak naprawde nie wiemy czy ma ten tydzien, czy miesiac. Takze najlepiej skupic sie na swiezej, roznorodnej diecie. Podpinam pomocny link w spr. zywienia:
http://swinkimorskie.eu/SPSM/index.php? ... &Itemid=90Jesli chodzi o oswajanie- regula jest zostawienie proska przez pierwsze dni w klatce, wtedy mozna kusic wyciagnieta reka z jedzonkiem by podszedl, mozna zagadywac, czesto przy nim przesiadywac itp aby osowic go z nasza obecnoscia. Potem stopniowo wypuszczac na odpowiednio zabezpieczony pokoj, swietna sprawa byloby zrobienie swiniakowi stalego wybiegu, by mogl sie swobodnie przemieszczac z klatki na wybieg i vice versa.
Zreszta duzo zalezy od charakteru swinki- mi akurat trafily sie dzikusy wiec oswajanie ciagnelo sie niemilosiernie, ale juz mlode oseski, ktore znaly nas od dnia narodzin, nie wykazywaly zadnego objawu strachu, chodzac bez uprzedzen po calym mieszkaniu.
Takze jesli widzisz, ze Twoj prosiaczek nie wytrzeszcza oczow ze strachu czy tez sie nie wyrywa, mozesz pomalu zaczac go wyciagac, przeskakujac w ten sposob na nastepny stopien oswajania, tzn przebywanie na rekach, wyciaganie z klatki itd.
Nie obieraj jablka ze skorki, malo tego kiedy zdarzy Ci sie kupic dynie/ arbuza sugeruje rowniez ukroic trojkacik ze skorka, w ten sposob swiniak sciera siekacze.
No i wzbogacaj stopniowo jego menu, aby mial dostep do wszystkich niezbednych witamin.