Strona 5 z 5

Re: Ile wydajecie misięcznie na jedzenie dla swoich świnek morskich ?

: 3 czerwca 2018, 21:12
autor: leonka
4 kg CC, 4 kg CN, zamawiane z zooplusa w dużych opakowaniach, więc ok. 100 zł suche jedzenie.
Średnio 7 paczek sianka węgrowskego, zamawiane w Animalii, ok. 55 zł po ostatniej podwyżce ceny.
Warzyw pewnie za 120-150 zł zejdzie.
Jakieś gryzaczki, zioła okazyjnie, pewnie z 10 zł miesięcznie.
Łącznie z 300 zł na jedzenie idzie.

Do tego pellet z allegro, gdzieś z 20 zł miesięcznie, licząc z zamówienia 60 kg po 80 zł.
Wet jakieś 10 zł, licząc miesięczną dawkę leku.
Kłębuszek z Biedry do prania ok. 10 zł.
Podkłady 50 zł.
Trociny 10 zł.
Kocyki, dry bedy, maty łazienkowe kupowane albo przy okazji wizyty w KIK (super kocyki po 12-15 zł) lub gdy się zużywają i zaczynają niefajnie pachnieć mimo prania. Pewnie ze 100 zł na pół roku zejdzie.

Łącznie miesięczny koszt utrzymania siedmiu świnek to około 400 zł. Nie wliczam wody i prądu, bo w zależności od tego, czy zmieniam wszystkie klamoty małych, czy np. ogarniam tylko wybieg, bo w klatce jest ok, ustawiam pranie na różne cykle.

Re: Ile wydajecie misięcznie na jedzenie dla swoich świnek morskich ?

: 26 czerwca 2018, 6:41
autor: directe
wielkie prasowane wiórki vitapolu - 18zł na miesiac
sianko - ciężko powiedzieć raczej parę złotych - 3zł
karma VL cavia complete kupiona w pakowaniu 8kg z podziałem dla koleżanki - 10 zł
najwięcej kosztują warzywa kiedyś obliczyłam spokojnie 100 zł miesięcznie - sałata rzymska za 3,50 na pare dni, pół pomidora, pół marchewki, teraz botwina parę liści dziennie, szpinak, jabłko, buraczek, jabłko, czasem mix sałat, koperek 3 pęczki na tydzień, natka z pęczek na tydzień - 100 zł ale sądzę, że teraz więcej bo zielsko z włoszczyzny "mlodej".
2 stówy na bank wydaję miesięcznie na prosiaczka
do tego pranie jego legowiska obsikanego codziennie, bo codziennie ma nową szmatkę pod dupkę

Re: Ile wydajecie misięcznie na jedzenie dla swoich świnek morskich ?

: 28 czerwca 2018, 15:29
autor: papaver
około 200 zł na 3 prosiaki :) Ale niektórych warzyw nie liczę bo wiele rzeczy kupuję dla siebie a później okazuje się, że połowę zjadają prośki :)