Świnki morskie forum / Cavia.pl

Forum o świnkach morskich

Kłopot na "Dzień dobry"

Dział poświęcony prawidłowej diecie świnek morskich.
Awatar użytkownika
BasiaS.
Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 6 września 2017, 12:58
Lokalizacja: Pomorskie
Świnki morskie: Kazik i Puszek vel Łowiecek
Kontaktowanie:

Re: Kłopot na "Dzień dobry"

Postautor: BasiaS. » 9 października 2017, 14:05

Wybraliśmy się wczoraj całą rodzinką po Łowiecka.
W Tczewie pogoda raczej barowa, więc spokojnie, bez pośpiechu acz z pewnym napięciem szykowaliśmy się do drogi. Trzeba było zabrać kilka drobiazgów, sprawdzić olej i takie tam. Cała wyprawa, logistyka, przygotowania... Przebyliśmy połowę trasy podziwiając stan polskiej drogi krajowej nr 91, komentując wariata wyprzedzającego na trzeciego i niejakiego punciaka, który wlekł się niczym traktor, kopcąc niemiłosiernie.
Plany na wieczór już mieliśmy, były takie, że meczyk, że łączenie prośków, potem filmik, że wszystko Ok i lulu, bo do pracy i szkoły czas się udać, a jeszcze pieseł będzie chciał siusiu i kto na ochotnika w deszczu go wyprowadzi (wyznaczony na ochotnika został mąż, jak zawsze przy takiej okazji) xP .
W miejscowości, której nazwy nie wymienię, bo nie pamiętam, kilka km przed Świeciem, za zjazdem z autostrady, mój stary "groszek" doznał awarii (raczej sprzęgło lub podzespoły tegoż czegoś), całkowicie tym samym uniemożliwiając nam dalszą podróż :confused: :/
Przez cztery godziny absolutnie nikt nie zatrzymał się, by choć zapytać czy damy sobie radę (miały nas dwie służby drogowe, Wojsko Polskie, kilka lawet, setki TIRów i tysiące osobówek). Dzieci potwornie się nudziły, mąż mruczał pod nosem, a ja z bezradności miałam ochotę... :mad:
Koniec końców nie dojechaliśmy po Łowiecka :sad: auto zostało na Orlenie czeka na (nie-mam nadzieję)Drogiego Mechanika, a my późnym wieczorem, z pustym kontenerkiem, zmęczeni, głodni i sfrustrowani wróciliśmy do domu.
Wygrana naszych Biało-Czerwonych odsłuchana w radiu i ustalenie z Opiekunką Łowiecka, że chłopak dojedzie do nas z kimś, kto będzie miał po drodze, troszkę złagodziła nerwy... ;) Ech.... a miało być tak pięknie... :unsure:

Per Aspera Ad Astra

Awatar użytkownika

ahimsa
Użytkownik
Posty: 331
Rejestracja: 4 września 2017, 16:22
Lokalizacja: śląskie
Świnki morskie: Plamka, Bursztyn
Kontaktowanie:

Re: Kłopot na "Dzień dobry"

Postautor: ahimsa » 9 października 2017, 19:31

Oj to przygoda, takie czasem los płata figle, fajnie, że świnka dowiozą... :)


Dona
Użytkownik
Posty: 334
Rejestracja: 21 lutego 2016, 8:28
Lokalizacja: Olsztyn
Świnki morskie: Karmela, Poziomka
Kontaktowanie:

Re: Kłopot na "Dzień dobry"

Postautor: Dona » 9 października 2017, 19:44

Basiu, ale będziecie mieli co wspominać. Jakoś tak czułam ze ciąg dalszy tej historii tez będzie ciekawy :tooth: . Ale dzieciaczki pewnie strasznie są zawiedzione.


Awatar użytkownika
BasiaS.
Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 6 września 2017, 12:58
Lokalizacja: Pomorskie
Świnki morskie: Kazik i Puszek vel Łowiecek
Kontaktowanie:

Re: Kłopot na "Dzień dobry"

Postautor: BasiaS. » 9 października 2017, 20:23

Dzieciaki (teraz tak sobie myślę), że w sumie i tak bardzo dzielnie zniosły nasz przymusowy areszt czterogodzinny ;) Choć są baaaardzo zawiedzione... bo wiecie... zieleninka dla Łowiecka nazbierana, lokum przygotowane na świeżo, kontenerek z mleczykiem, siankiem i marchewką wzięty ze sobą, no i kilka darów z naszej działeczki dla Pani Joanny, co by swoim tymczasom mogła dać, kocyk do łączenia i miejsce przygotowane, Kazikowi nagadane o braciszku... a tu taka klapa w połowie drogi... W dodatku wszystko zostało w aucie, które dopiero dotarło na warsztat. Będzie ciekawe winko w bagażniku xP One tak odliczały dni do tego spotkania, mąż już widział wieczorki, gdy w łóżku leżymy i głaszcząc prosiaki, oglądamy TV...
Cięzko jakoś nam idzie z tymi prośkami... Najpierw Kazio z pseudo okazał się chory, potem Łowiecek miał wypadek... Pani Joanna też przygotowana specjalnie dla nas na ten dzień...
Na szczęście trasa Toruń -->Trójmiasto jest dość często uczęszczana i nie powinno być kłopotu z dostarczeniem nam Łowiecka, ale to nie tak miało wyglądać :confused:

Per Aspera Ad Astra

Dona
Użytkownik
Posty: 334
Rejestracja: 21 lutego 2016, 8:28
Lokalizacja: Olsztyn
Świnki morskie: Karmela, Poziomka
Kontaktowanie:

Re: Kłopot na "Dzień dobry"

Postautor: Dona » 9 października 2017, 20:36

Ale za to jaki będzie wyczekany, jak w PRLu pomarańcze na święta :lol:


Moreni
Użytkownik
Posty: 378
Rejestracja: 22 kwietnia 2015, 18:37
Lokalizacja: Elbląg
Świnki morskie: Momo
Skuld
Ahsoka
Serenada
Kontaktowanie:

Re: Kłopot na "Dzień dobry"

Postautor: Moreni » 9 października 2017, 21:45

:(
No cosik trudny ten początek. Ale coś mi mówi, że niedługo maluszek będzie już u was. CHoc szkoda, ze tymczasy nie posmakowały działkowych rarytasów. :(


Awatar użytkownika
BasiaS.
Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 6 września 2017, 12:58
Lokalizacja: Pomorskie
Świnki morskie: Kazik i Puszek vel Łowiecek
Kontaktowanie:

Re: Kłopot na "Dzień dobry"

Postautor: BasiaS. » 15 października 2017, 20:38

Wczoraj, jako, że pogoda nie bardzo sprzyjała posiadówkom na RODos, to po wstępnym umówieniu się z opiekunką Joanną, pojechałam z mężem do Torunia. Dzieci nic o wyprawie nie wiedziały, bo już brakło mi argumentów by usprawiedliwiać przeciągający się termin dodania nowego członka rodziny, więc bez zbędnych ceregieli, wzięliśmy kontenerek i sruuuu do Torunia. Oczywiście wszelkie modły do Najwyższego co by autko nie zawiodło, były wznoszone, a On łaskaw był nas wysłuchać, bo cało i zdrowo wróciliśmy do Tczewa z Łowieckiem :rotfl:
Ale oczywiście nie o podróż tutaj chodzi (trasa DK 91, bardzo OK), tylko o czerwonookiego białaska, zwanego Puszkiem (a miał być Józik) xP
Kontenerek z futrzastą zawartością najpierw do poniuchania dostał Rex, któremu jednak nie do końca ufam, przy takich maluchach, więc psisko zostało odesłane.
Potem "nowy" wylądował na sporym ręczniku w naszym łóżku, by za chwilę dołączył do niego Kazik. Kaziu był zachwycony "nowym", aż popkorning odstawił. "Nowy" olał Kazika po całości. Po chwili dopiero zaczął rezydenta obwąchiwać, no i się zaczęło.... gonitwa szaleńcza, podskoki, mnóstwo dźwięków różnych i wzajemne skubanie. "Nowy", zwany Puszkiem, jako pierwszy został odstawiony do ich wspólnej klatki, w której uprzednio zabraliśmy wszystko poza tarasikiem i żarełkiem. Kazio odstawił taniec kuperkowy (wcześniej widziałam tylko na filmikach), berka, kilka skoków, parę dziobnięć, odegnanie od miski i .... role się odwróciły. Nie przerywaliśmy tego szaleństwa, wszak krew się nie lała, ale modliłam się już o to, by chłopaki poszli spać, bo nie źle hałasowali przy tym wieczorku zapoznawczym a w klatce i wokół niej, bałagan jakby z miesiąc nikt nie sprzątał :D
Dzisiaj już razem chłopaki szamali śniadanko z jednej miski, zieleninkę i sianko, potem trochę gonitwy, kilka wściekłych pisków i znów wspólne szamanko.

I tutaj mam do Was pytania:
- co u prośków oznacza kręcenie kuperkiem? Wydaje mi się, że może być podobnie jak u psów, gdzie chodzenie na sztywnych łapach wokół rywala, to zdalna próba siły, czy zatem kręcenie kuprem, to część takiego rytuału?
- czy przerywać te bieganiny i próby włażenia na siebie?
Nie robię tego, bo wolałabym, by chłopaki sami się dogadali, ale czasem, paniczny pisk wciśniętego do rogu Puszka, po prostu wzbudza moją chęć jego obrony. Kazik nic mu nie robi, znaczy krew się nie leje, a gdy Puszek tak piszczy, to Kazik po prostu odchodzi.
- czy raz ustalona hierarchia świnkowa pozostaje niezachwiana?
- czy fakt iż przerwy spokoju i harmonii są co raz dłuższe, że chłopaki razem jedzą, może być dobrym znakiem i kiedy można powiedzieć, że Kazik i Puszek stanowią stado?
22498974_1607161019347274_858381064384519214_o.jpg

Per Aspera Ad Astra

Moreni
Użytkownik
Posty: 378
Rejestracja: 22 kwietnia 2015, 18:37
Lokalizacja: Elbląg
Świnki morskie: Momo
Skuld
Ahsoka
Serenada
Kontaktowanie:

Re: Kłopot na "Dzień dobry"

Postautor: Moreni » 15 października 2017, 21:51

Tak, kręcenie zadkiem i turkotanie to jedno z zachowań mających na celu ustalenie pozycji w hierarchii (u samic dodatkowo pojawia się podczas rui).
Nic nie przerywać, dopóki krew się nie leje. Ogólnie będą pewnie taki teatrzyk co jakiś czas powtarzać, bo hierarchia w stadzie bywa zmienna.;) Świniaki są cwane, i jak Puszek się nauczy, ze człowiek na wrzaski przybiega, ratuje i pociesza, to będzie się darł z byle powodu (Seredana prawie tydzień nas tak w bambuko robiła).
Skoro jedzą razem, to już będzie dobrze.;) Pewnie jeszcze kilku dni na dotarcie się potrzebują, ale nie ma się czym martwić.

Cieszę się, że po tych wszystkich perturbacjach maluch wreszcie trafił do domu. ^^


Awatar użytkownika
ita79
Użytkownik
Posty: 265
Rejestracja: 18 stycznia 2016, 23:47
Lokalizacja: Biała Podlaska
Kontaktowanie:

Re: Kłopot na "Dzień dobry"

Postautor: ita79 » 15 października 2017, 22:25

gratulacje ! :) . Wreszcie pełnia szczęścia- dwie zadowolone świnki i reszta rodzinki. Takie historie są super. Trzymajcie się cieplutko i zgodnie :)


ahimsa
Użytkownik
Posty: 331
Rejestracja: 4 września 2017, 16:22
Lokalizacja: śląskie
Świnki morskie: Plamka, Bursztyn
Kontaktowanie:

Re: Kłopot na "Dzień dobry"

Postautor: ahimsa » 16 października 2017, 12:21

Hej, a myślałam tak dziś właśnie co tam u Was, fajnie poczytać i że Domownicy w komplecie, pozdrawiam serdecznie :)


Awatar użytkownika
Świnkowy poleca


Wróć do „Żywienie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości

  • Dołącz do nas