befana30 pisze:Ja szczerze mowiac zle sie odnajduje przy macie, bo nie dosc ze trzeba codziennie bobki i resztki pokarmow wymiatac to do tego mimo wszystko swinki niezbyt przyjemnie pachna, poniewaz sila rzeczy rozgniata ktoras "mine" czy zdaza sie na tym polozyc, a ani to komfortowe ani higieniczne.
Mate codziennie przecieralam po wymiataniu (2x dziennie) a i tak sie brudzila bo jasna, po czym co 4 dni zmienialam podloze i ja pralam. Poza tym w naturze chyba kazdego proska jest podgryzanie, nadgryzanie i probowanie czy to aby jadalne, wiec ryzyko ze bedzie realnie skubac po to by zjesc duze, a z tego oczywiscie moga komplikacje wyniknac. Moje podskubaly na poczatku i wypluwaly i po tym juz stracily jakiekolwiek zainteresowanie wobec maty, ale zdarzaja sie i namietni zjadacze.
Moreni pisze:Mam matę na żwirku i jestem zadowolona. Bardzo łatwo zmieść z niej bobki ale fakt, że jeśli świnki rozgniotą na niej pokarm, to plama zostaje do następnego prania. Piorę co tydzień w pralce, zwyczajnie. Ale, no właśnie, moje świnki jej nie podgryzają (na początku trochę tak, ale teraz już im się znudziło).
kira pisze:Ja miałam mate przez jakieś pół roku. mate musiałam myć co dwa dni bo w całym pokoju śmierdziało jak u hipopotamów w zoo, bo każde siku wsiąkało w mate, ale żwirek wystarczał mi na dużej . Świnką mata bardo zasmakowała wiec trzeba było się jej pozbyć. Generalnie nie polecam.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość