Cavia.pl – świnki morskie

Moje świnki nie lubią jak się je bierze na ręce. Zawsze uciekają jak głupie. One tylko do mnie przychodzą jak żarcie im daje.

Peggy pisze: Całuje mnie, a ja jej powtarzam jak wazna jest dla mnie.

Mi świnki nie dają całusków żadnych. One tylko kwiczą żeby im dać żreć nawet mimo tego, że mają pełną michę żarcia. Żadnego pożytku z nich nie ma.

Mało która świnka lubi branie na ręce.. moje też z początku protestują, bo kojarzymy im się z drapieżnikami. To takie zachowanie instynktowne , ucieczka przed drapieżnikiem. Widocznie nie da się jeszcze tego wytępić
Poza tym ich ciałka są bardzo delikatne i myślę, że ten pierwszy moment brania na ręce nie jest dla nich przyjemny.
Czoko zwykle wieje i trzeba ją ganiać, Żubrówka zwykle daje mi się wziąć na ręce , chociaż są sytuacje gdzie nie ma ochoty i też ucieka. Ale jak je będziesz brał i okazywał dużo miłości , a nie patrzył na nie z pretensjami, że lgną do Ciebie tylko wtedy kiedy dajesz jeść.. to może trochę i one zmienią nastawienie.

Swoją drogą świnki to zwierzątka, które kochają jedzenie. Dobrze, że dają sobie sprawę w ogóle z tego kto daje im jeść. Więc głupie nie są. Głos nasz rozpoznają. Ciesz się , że Cię zauważają Daj im więcej miłości, to prędzej za jakiś czas otrzymasz to w drugą stronę. Tak sądzę.

... Wiesz, trzeba dawać im naprawdę dużo czułości, mówić do nich.. Może to i chore, ja moje traktuje jak małe dzieci.
Jeśli się chce i potrafi to nauczy się świnkę niektórych rzeczy.

Ja moje świnki przytulam, biorę je na łóżko moje, pozwalam im leżeć na mojej poduszce, głaszcze je, całuje moje świnki, miziam je, mówie do nich, pozwalam im siedzieć pod moją koszulką, nieraz świnki na mojej poduszce śpią zemną. Ale jak je wsadze potem do klatki i dajmy na to, że za kilka godzin znów chce wyjąć którąś świnke z klatki to znowu mijają minuty zanim którąś złapie, żeby ją wziąć na ręce. I tak jest codziennie. A one dalej tego nie wiedzą.
Nawet pozwalam jednej z mojej świnek, która jest bardzo ciekawska zwiedzać mojej łóżko co jest pod poduszką, co jest na kołderce i tam sobie chodzi.

No i ma Miki kolegę od dzisiaj mlodzian ma ok 2 miesiące i jest o pół mniejszy narazie się poznają, ganiaja myślę zrobić z 2 strony klaty identyczne legowisko jak jest teraz a na środku miedzy nimi stołówka yes:
[url[/url]
Maly to Tuptus

Pawarotti, kolega kupiony w zoologicznym?

Darom pisze:Ja moje świnki przytulam, biorę je na łóżko moje, pozwalam im leżeć na mojej poduszce, głaszcze je, całuje moje świnki, miziam je, mówie do nich, pozwalam im siedzieć pod moją koszulką, nieraz świnki na mojej poduszce śpią zemną. Ale jak je wsadze potem do klatki i dajmy na to, że za kilka godzin znów chce wyjąć którąś świnke z klatki to znowu mijają minuty zanim którąś złapie, żeby ją wziąć na ręce. I tak jest codziennie. A one dalej tego nie wiedzą.
Nawet pozwalam jednej z mojej świnek, która jest bardzo ciekawska zwiedzać mojej łóżko co jest pod poduszką, co jest na kołderce i tam sobie chodzi.

Bardzo dobrze, że się nimi zajmujesz i spędzasz z nimi dużo czasu, na pewno to przyspieszy proces oswajania. Jeśli chodzi o branie na ręce to jak napisała Peggy- większość świnek nie lubi momentu podnoszenia i wyciągania z klatki. Świnki to zwierzątka raczej bojaźliwe i płochliwe. Ważne, żeby odpowiednio brać świnki na ręce, to znaczy "od spodu". Zbliżająca się ręka z góry kojarzy się świnkom z niebezpieczeństwem.

Caviova pisze:Pawarotti, kolega kupiony w zoologicznym?

Nie z prywatnych rąk tyle ze trochę mały do Mikiego ale skubany odwazny i żywy . Próbuje go nauczyć na piętro wchodzić sobie leżeć
[url[/url]

Pawarotti informuję Cię iż zdjęcia nie dajemy między znaczniki [url] i [/url] tylko dajemy link do tych zdjęć między znaczniki [img][/img] Zalecam edytować swoje posty i poprawić to.

Darom pisze:Pawarotti informuję Cię iż zdjęcia nie dajemy między znaczniki [url] i [/url] tylko dajemy link do tych zdjęć między znaczniki [image] i [/image] Zalecam edytować swoje posty i poprawić to.

Dzięki .Nowy pasnik sklecony w 10minut przy sprzataniu



Znowu przemeblowanie