Postautor: chupakabra » 22 maja 2015, 20:15
Klatkę mam otwieraną od góry i z przodu. Od góry prosiaka nie wyciągam, bo wiem, że tego bardzo nie lubi. Na czas, gdy świnka ma czas na bieganie, otwieram klatkę z przodu, zawieszam własnoręcznie wykonany pomost, aby śwince ułatwić wychodzenie z klatki. Świniak wychodzi sam, popcornuje, biega, zwiedza każdy kąt. Pewnego razu świniak dostał się na teren zakazany i nadgryzł kabel od zasilacza laptopa. Przeskoczył przez przeszkodę, którą ustawiłam tak by do kabli się nie dostał, ale się dostał. Jak świniak się nabiega, wyśpi i nazwiedza na zewnątrz, to wraca do klatki sam, no i też jakoś tak się zastanawia przed tym wejściem. Stoi, siedzi, chodzi wokół wejścia...coś kombiuje, aż w końcu wskakuje do środka. Wtedy zamyka klatkę ze względów bezpieczeństwa. Mieszkam na 4 piętrze, często domownicy otwierają balkon...a świniak lubi chodzić w zakazane miejsca.