Oj to bedzie ciezko- z kablami oczywiscie
Na poczatku moje cwaniaczki wogole nie zwracaly uwagi na takie "szczegoly" jak kable, przedluzki itd az pewnego pieknego dnia (chyba z nudow) postanowily sprobowac, od tamtej pory barykaduje dostep do wszystkich, czy to bedzie w pokoju czy w kuchni, salonie, innym pokoju, doslownie wszedzie, bo proski laza niewzruszone po calym mieszkaniu i namietnie szukaja coraz to nowszych dostepow do zakazanych "owocow"
U mnie dobrze sie sprawdzily listwy samoprzylepne do sciany, choc po czasie musialam je dokrecic paroma srobkami poniewaz Gacek znalazl sposob i na to, zwyczajnie "kopal" przednimi lapkami dopoki nie odkleil paskud swinski