Świnki morskie forum / Cavia.pl

Forum o świnkach morskich

wybieg dla świnek wykonany przez 12 letniego chłopca z autyzmem

Dyskusje związane z głównym lokum świnki morskiej.
befana30
Użytkownik
Posty: 1540
Rejestracja: 19 lipca 2015, 16:30
Świnki morskie: Pusia i Kluska;
Gacus :)
Kontaktowanie:

Re: wybieg dla świnek wykonany przez 12 letniego chłopca z autyzmem

Postautor: befana30 » 30 czerwca 2016, 19:05

SwinekDuduś pisze:Ja jestem przeciwnikiem takiej terapii. Dziecko jest leczone, no dobra, ale czy ktoś pomyślał o zwierzętach? np. hipoterapia czy właśnie ta cavioterapia z kosmosu się wzięły i BACH! nagle są lecznicze i wgl lekarstwo na wszystko. Praktycznie zwierzęta są tam niewolnikami dlaczego? Koń nie może przerwać jazdy. Konie wyjeżdżone do rzeźni. Tak samo świnka. Wymęczona, czasami upadnie dziecku czy inna gorsza rzecz się stanie.


To nie tak, jak sobie wyobrazasz- chociaz pewnie masz na sercu dobro zwierzat za co nalezy sie pochwala, ale wyobrazenie dosc bledne.
Bylas kiedys na takiej terapi..? widzialas jak sa konie traktowane? ogolnie kon musi podczas dnia miec zapewniona "dawke" ruchu dla jego wlasnego dobra, poza tym wykazuja sie wielka inteligencja i wspolczuciem i wlasnie dlatego sa tak odpowiednie dla dzieci niepelnosprawnych czy chorych w kazdy inny sposob- pomagaja im przelamac bariery strachu, bariery ktorzy ludzie na nich nalozyli bo to wlasnie przed ludzmi sie obawiaja otwarcia, a przy zwierzetach sie przelamuja- zwierze nie krytykuje, nie ma preferencji w urodzie, a posluguje sie ogromna intuicja, takze podczas tych terapi konie, swinki itd nie sa do niczego zmuszane- same podchodza wyczuwajac kiedy ktos je potrzebuje, to samo dotyczy psow, delfinow itd.
Generalnie zadne "terapie z kosmosu", bo ludzie od zarania dziejow pracowali ze zwierzetami, tworzy sie swoista wiez pomiedzy nimi co wplywa korzystnie na obydwie strony, to jest przyjazn i wznajemna akceptacja oraz zrozumienie w najczystszej postaci, a nie wiezienie i zauwaz ze prawie zawsze to zwierze wybiera sobie czlowieka, ktory wedlug niego potrzebuje pomocy i wsparcia co wyraznie widac po swinkach od @zuziabasia2.
Ja mam takie wiezi z psami- wiecznie wszystko do mnie lgnie i nieraz sie zastanawiam czy wlasnie dlatego poniewaz wyczuwaja moje dosc depresyjne podejscie do zycia czy moze dlatego, bo same potrzebuja wsparcia.

"Vivi e lascia vivere" Schopenhauer

Awatar użytkownika

Figa
Użytkownik
Posty: 82
Rejestracja: 10 czerwca 2016, 16:00
Świnki morskie: Figa, Frezja
Kontaktowanie:

Re: wybieg dla świnek wykonany przez 12 letniego chłopca z autyzmem

Postautor: Figa » 30 czerwca 2016, 19:44

Myślę, że synek zuzibasi2 bardzo dobrze poradzi sobie z pomocą tak świetnej mamy z opieką nad prosiaczkami. Znam jednego chłopczyka z pewnym problemem i widzę, jak bardzo jest on wrażliwy. Mam wrażenie, że umie rozmawiać ze zwierzętami i że wie i czuje więcej. Z kolei moja chrześnica, bardzo żywiołowa pięciolatka, co prawda bardzo chętna do opieki nad świnką, nie potrafi być na tyle delikatna, aby prosiaczek był zadowolony i często musi dochodzić do interwencji jej mamy, żeby świnek mógł odpocząć. A już na pewno nie usiedziałaby tylu godzin, aby zrobić tak wspaniały wybieg dla zwierzątek, jak to zrobił synek zuzibasi. Naprawdę bardzo się wzruszyłam widząc ten ogrom pracy. I aż mi wstyd, że czasem marudzę, że tyle muszę po swoich dziewczynach sprzątać ;)


Awatar użytkownika
MajaiRosie
Użytkownik
Posty: 524
Rejestracja: 28 sierpnia 2012, 21:10
Świnki morskie: Za TM: Rosie [*], Malibu [*], Pigwa [*], Baranek [*],
Moje stadko: Kahlua, Mercedes i Tequilla
Kontaktowanie:

Re: wybieg dla świnek wykonany przez 12 letniego chłopca z autyzmem

Postautor: MajaiRosie » 30 czerwca 2016, 20:29

Świetne! :D
Jak dla mnie te płotki z Castoramy są zbyt giętkie i wystarczy żeby swinka się oparła i się wywala, a książek szkoda niszczyć. Polecam zamówić na allegro cele lęgowe dla ptaków, jedna kratka kosztuje około złotówki, a są świetne! Ja je połączyłam spinaczami do kabli i są super, bo można bardzo łatwo je wyginać, przecinać i wszystko :)


zuziabasia2
Użytkownik
Posty: 71
Rejestracja: 7 maja 2016, 15:25
Kontaktowanie:

Re: wybieg dla świnek wykonany przez 12 letniego chłopca z autyzmem

Postautor: zuziabasia2 » 30 czerwca 2016, 21:12

Już jutro będę miała klatkę - wypas full :). Po złączeniu z tą którą mam, wyjdzie 100cm + 140 (ta jutrzejsza) plus 85 . Z 85 skombinuje pięterko, a te większe klatki połączę. Będzie ponad 2 m. powierzchni. Ponieważ jednak nie zmieści mi sie taka długość na ścianie (240 cm), to będą klatki połączone w literke "L" i tak kombinuję, żeby dopełnić na zewnątrz do pełnego prostokątu, to zrobię im tam wybieg zewnętrzny i 3 wejscia do klatek. Gdzies tam w zwjach mózgowych mi sie to kołacze, ale dopiero jutro jak zobaczę klatke, to będę wiedziała, czy da sie tak, jak sobie wymarzylam.
A powiedzcie mi, czym przeciąć grube pręty w klatce? Chcę w tej, którą mam teraz, zlikwidować część góry i bok. Na górze zostawie tylko tyle, żeby było gdzie klatkę na pięterko wstawić i żeby nie leżało one dziewczynkom na główkach.

PS. a co do głównego tematu wątku, to pośledziłam trochę posty i widzę, ze Świnek Duduś ogólnie przyczepia sie do każdej osoby, która prócz świnek ośmiela sie miec dzieci... A jesli jeszcze dziecko jest chore, niepełnosprawne lub małe, to już dla dudusia tragedia i horror. Ciekawa jestem, jak jego zdaniem, mamy prawo wymagac odpowiedzialnosci dorosłych za losy zwierząt, skoro nie mamy prawa uczyc tego dzieci - wszak one, to późniejsi dorośli... Nie jestem pierwsza atakowaną mamą przez tego człowieczka i wcale sie tym nie przejmuję :).

PS.1. a wracając do mojego synka, to dzis mało zawału nie dostałam, jak moje dziecię PERFEKCYJNIE pocięło mój nowiutki polar zimowy - kupiony w górach w ten weekend majowy za. ... PONAD 200ZŁ. :((((.Perfekcyjnie poodcinał rękawy, celem zrobienia tunelu dla świnek.
Jakbym tych małych małpiszonów nie kochała jak wariatka i jakbym mniej radosci zobaczyła w tych czarnych slepkach, to bym tego mojego synusia chyba dzis powiesiła...
Cóż? Stało się. Polar kupię najwyżej jeszcze jeden, a ani na wieprzusie, ani na Adaśka nie umiem sie gniewac :)))). Tylko mężu wściekły, bo to prezent od niego był :)hihi


befana30
Użytkownik
Posty: 1540
Rejestracja: 19 lipca 2015, 16:30
Świnki morskie: Pusia i Kluska;
Gacus :)
Kontaktowanie:

Re: wybieg dla świnek wykonany przez 12 letniego chłopca z autyzmem

Postautor: befana30 » 30 czerwca 2016, 21:27

Buahahahahahah ma pomysly, nie powiem :lol: ja bym moja Kaske chyba oskalpowala xD

Prety mozesz przeciac cążkami do metalu, napewno maz w swoich narzedziach bedzie takie mial, bo zazwyczaj takie rzeczy sie trzyma z srubokretami, mlotkami i przy tych wszystkich badziewiach, jakimi chlopy sie bawia podczas rozkrecania samochodow :lol:

Jesli z 80-siaki chcesz pieterko to w kuwecie mozna wyciac otwor pasujacy do wycietych pretow w "suficie" klatki, z ktora bedziesz laczyc, a od tego mozna skontruowac rampe po spadzie ze zwyklej deseczki- poprzykrecac do niej prostokatne, cienkie kawaleczki drewienek i beda schodki.

Mysle, ze @SwinekDudus wyraza po prostu opinie jak na dziecko przystalo (13 lat..?), czemu nie ma sie co dziwic- podrosnie, przezyje swoje to i dzieki doswiadczeniu nabierze innych idealow :)

"Vivi e lascia vivere" Schopenhauer

zuziabasia2
Użytkownik
Posty: 71
Rejestracja: 7 maja 2016, 15:25
Kontaktowanie:

Re: wybieg dla świnek wykonany przez 12 letniego chłopca z autyzmem

Postautor: zuziabasia2 » 30 czerwca 2016, 22:03

super pomysły z tymi klatkami. Oj, jutro będzie zabawa... niech no tylko DHL przyjedzie ...
A oto moje prosiaczki w czasie wieczornego relaxiku :
PS. Polar - w końcu nie moja kasa, a nie mozna dziecka za kreatywnosc karac... Tylko cos nie ma chętnego, który by odwazył sie powiedzieć mężu (tatusiowi), ze jutro nowa świnka zawita do nas... hihi
Załączniki
relax2.jpg
relax.jpg


befana30
Użytkownik
Posty: 1540
Rejestracja: 19 lipca 2015, 16:30
Świnki morskie: Pusia i Kluska;
Gacus :)
Kontaktowanie:

Re: wybieg dla świnek wykonany przez 12 letniego chłopca z autyzmem

Postautor: befana30 » 30 czerwca 2016, 22:06

zuziabasia2 pisze:Tylko cos nie ma chętnego, który by odwazył sie powiedzieć mężu (tatusiowi), ze jutro nowa świnka zawita do nas... hihi


Czyli jeszcze nic nie wie..?! xD dostanie zawalu jak nic, dzisiaj polar, jutro nowa swinia :lol:

"Vivi e lascia vivere" Schopenhauer

zuziabasia2
Użytkownik
Posty: 71
Rejestracja: 7 maja 2016, 15:25
Kontaktowanie:

Re: wybieg dla świnek wykonany przez 12 letniego chłopca z autyzmem

Postautor: zuziabasia2 » 30 czerwca 2016, 22:28

pojutrze rozwód - trudno, WYBIERAM ŚWINIE :)))


Konto usunięte

Re: wybieg dla świnek wykonany przez 12 letniego chłopca z autyzmem

Postautor: Konto usunięte » 1 lipca 2016, 9:00

Ja też mam 2 pociech (młodszych) i dzieci biorą świnki tylko z 2-3 razy dziennie dosłownie na chwilę. Całość zabawy z świnkami określiłabym na pół godz. maks i taki czas w tym wieku uważam za stosowny. Dzieci muszą mieć kontakt ze zwierzętami, uwrażliwiają się w ten sposób, stają się odpowiedzialne itp., ale oczywiście wszystko musi być pod kontrolą dorosłych.

Zuziabasia2 ile czasu synek spędza z prośkami? Najlepiej by było gdybyś wydzieliła czas dzieciom na zabawę, a resztę czasu świnki miałaby spokój. No chyba, że już tak robisz, więc totalnie nie ma się do czego przyczepić. Prośki są najedzone, mają duży wybieg, czego chcieć więcej :)

P.S. Moje "szkudniki" też dużo rzeczy zepsuły, skórzana kanapa została podziurkowana długopisem, ekran telewizora został zarysowany szczotką, aparat stracił żywot po upadku, można wymieniać bez końca xD


zuziabasia2
Użytkownik
Posty: 71
Rejestracja: 7 maja 2016, 15:25
Kontaktowanie:

Re: wybieg dla świnek wykonany przez 12 letniego chłopca z autyzmem

Postautor: zuziabasia2 » 1 lipca 2016, 9:30

Nie wydzielam z zegarkiem w ręku czasu na zabawy ze świnkami. Dzieci w wieku moich i zwłaszcza teraz, latem, mają mnóstwo zajęć, zainteresowań, mają swoje towarzystwo na placu zabaw, więc nie trzymają świnek w rękach non stop. I zawsze pod moją kontrolą. Zdarza się, że biorą je 2-3 razy w ciągu dnia na dłużej, a zdarza sie, że pójdą na plac zabaw i co pół godziny wpadają tylko po to, żeby dać świnkom buziaka i pogłaskać je.
Zresztą moje prośki uwielbiają moje dzieci i jak tylko drzwi sie otwierają i słychac głos syna lub córki, to małe od razu urządzają "koncert godowy" i skaczą na klatkę. Razem odstawiaja takie piruety, że czasem tylko tylne kopytka widać. Przeskakują z jednego dziecka na drugie, wspinają sie na kolana, liżą, tworza szalik wokół szyi, skubią palce, paznokcie, ucho...
Zapewniam, że moje dzieciaki sa czasem bardziej poszkodowane w tych zabawach, niż same zwierzątka. Nikomu to jednak nie przeszkadza.
Moje świnki sa jeszcze młodziutkie i obserwując je, mam wrażenie, ze one tego spokoju w ogóle nie potrzebuja. Dla nich spokój i sjesta to "leżing" na kolanach i głaskanie futerek... - i to nie za długo.
Jestem nauczycielem z bardzo dlugim stażem pracy, dziewczyny nie są moimi pierwszymi zwierzętami i naprawdę wiem, jak postępować z nimi i z dziecmi.
Wczoraj zadzwoniła do mnie wychowawczyni syna, żebyśmy wzięli na sierpień klasowego chomika, bo jak będzie u mnie, to jest pewność, że wróci we wrześniu cały i zdrowy do szkoły.
I tym sposobem ucinam już wszelkie insynuacje odnośnie robienia świnkom krzywdy przez moje dzieci.
Za chwilę powinna przyjechać klatka i dopiero wtedy zabawa sie rozpocznie :)


Awatar użytkownika
Świnkowy poleca


  • Podobne tematy
    Statystyki
    Ostatni post

Wróć do „Klatki i wybieg”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości

  • Dołącz do nas