Świnki morskie forum / Cavia.pl

Forum o świnkach morskich

co to za guz

Niezbędna pomoc w przypadku podejrzenia choroby lub innych problemów.
Olivianna
Użytkownik
Posty: 150
Rejestracja: 16 lipca 2013, 11:30
Lokalizacja: Poznań
Świnki morskie: Askja
Colima
Kontaktowanie:

Re: co to za guz

Postautor: Olivianna » 31 lipca 2013, 21:40

Ja cały czas wierzę, że Twoja Tosia wyjdzie z tego!

Obrazek

Awatar użytkownika

Awatar użytkownika
SPŚM
Użytkownik
Posty: 266
Rejestracja: 20 listopada 2012, 20:49
Świnki morskie: dużo uratowanych:)
Kontaktowanie:

Re: co to za guz

Postautor: SPŚM » 31 lipca 2013, 23:50

Nie rozumiem jednego.
Świnka co trochę jest u weterynarza, co trochę ma coś z tym ropniem robione. To jest dodatkowy stres, który bardzo wpływa na ogólną kondycję psychofizyczną zwierzaka.
Nie lepiej dla świnki byłoby to wyciąć za jednym razem?

Obrazek

Awatar użytkownika
toska997
Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: 24 lipca 2013, 20:35
Świnki morskie: Tosiunia 14.07.2008-18.12.2014
Kontaktowanie:

Re: co to za guz

Postautor: toska997 » 1 sierpnia 2013, 8:25

Pierwsza wizyta była w poniedziałek, co dziennie chodzę na czyszczenie i płukanie tego guzka, Tosia dostaje też antybiotyk, dziś też ide, zobaczymy co i jak :(


Awatar użytkownika
MajaB
Użytkownik
Posty: 193
Rejestracja: 16 lipca 2013, 17:01
Lokalizacja: Jaworzno
Świnki morskie: Chrumcia z dzieciaczkami [*] 1993-1994
Korasek [*] 1999-2003
Chips [*] 2007-2013
Kontaktowanie:

Re: co to za guz

Postautor: MajaB » 1 sierpnia 2013, 9:52

Bardzo dobrze, że weterynarz widzi prosiaczka codziennie, ja ze swoim maluchem chodziłam dzień w dzień nawet w niedzielę na dyżur po zabiegu przez okres prawie 4 tyg. pomijając miesięczną walkę o oko gdzie też byliśmy dzień w dzień w klinice. Wtedy Chips dostawał zastrzyki. Ale pomijając już wszystko, też zastanowiłabym się nad zupełnym usunięciem zmiany. To jest ogromne ryzyko, bo wiąże się z pełną narkozą, ale wydaje mi się że ropa znowu będzie zbierać się w miejscu guza jeśli nie usunie się go zupełnie z marginesem tkankowym. Nie jestem weterynarzem także nie wiem, ale sporo czytałam o ropniach no i przekonaliśmy się z małym na własne skórze jakie to jest okropne paskudztwo. I że uwielbia nawracać nawet jeśli nie ma się gdzie i jak otorbić. A z tym że to może być od trzonowca do wet ma rację, sytuację rozjaśniłoby troszkę zdjęcie RTG co prawda nie zobaczy się tam pełnej zmiany ale dobrze zrobione zdjęcie wykaże delikatnie zmienioną barwę w miejscu guza i wtedy można się zorientować czy to idzie od zęba. Moja świnka miała robione takie zdjęcie. Trzymam mocno kciuki i daj znać co i jak. Zapytaj weterynarza czy mogłabyś przemywać to gazikiem nasączonym jodyną, zawsze to jakaś ochrona z zewnątrz przed kolejnymi bakteriami a i masz pewność, że wtedy nie rozniesie się to w inne miejsce. Są też opatrunki "wyciągające" ropę ku powierzchni zapytaj o nie na forum albo u weterynarza.


Olivianna
Użytkownik
Posty: 150
Rejestracja: 16 lipca 2013, 11:30
Lokalizacja: Poznań
Świnki morskie: Askja
Colima
Kontaktowanie:

Re: co to za guz

Postautor: Olivianna » 1 sierpnia 2013, 10:25

A jak Tosia się czuje poza tym guzem, który może jej dokuczać? Jest osowiała?

Obrazek

Awatar użytkownika
toska997
Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: 24 lipca 2013, 20:35
Świnki morskie: Tosiunia 14.07.2008-18.12.2014
Kontaktowanie:

Re: co to za guz

Postautor: toska997 » 1 sierpnia 2013, 12:38

Z Tosią jest różnie, we wtorek nie jadła cały dzień, od wczoraj je ale nie tak dużo jak zwykle, być może boli ją ząb trzonowy i może właśnie od niego powstał ropień nie wiem, świnka prawie cały czas śpi :sad: zobaczymy co dziś powie Wet,
dziękuje Wam za informacje, dam znać jak dowiem się czegoś nowego.


Awatar użytkownika
vagina_denata
Zasłużony
Posty: 2899
Rejestracja: 31 grudnia 2010, 21:06
Lokalizacja: Warszawa
Świnki morskie: Lucek, Harley, Remek
Kontaktowanie:

Re: co to za guz

Postautor: vagina_denata » 1 sierpnia 2013, 13:42

Skoro świnka nie je to koniecznie należy sprawdzić zęby, nie wiem czemu weterynarz z tym zwleka.

W orszak niech wierzy, kto nie wie gdzie idzie.

Awatar użytkownika
toska997
Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: 24 lipca 2013, 20:35
Świnki morskie: Tosiunia 14.07.2008-18.12.2014
Kontaktowanie:

Re: co to za guz

Postautor: toska997 » 1 sierpnia 2013, 16:49

I już po wizycie, guzek jest czysty, nie ma już w nim ropki, to chyba dobrze, to jak na razie ostatnia wizyta, ponieważ mogę sama płukać jej guzka za pomocą strzykawki i rivanolum, Wet pytał czy dam rade, a co ja nie dam jak dam, już nie takie rzeczy się robiło, taki zabieg u Tosi muszę wykonywać dwa razy dziennie, tylko muszę poprosić kogoś o pomoc w przytrzymaniu świnki, tylko najgorsze jest to że Wet nie powiedział jak długo mam to robić, kilka dni? ( Może ktoś poradzi ile dni płukać guzka?) :unsure: nie wiem, sama zapomniałam się zapytać, dodał jeszcze że można wpaść jak by się coś działo, Tosia dostała 2 zastrzyki jeden przeciwbólowy a drugi z antybiotykiem. Teraz Tosia zajada ze smakiem, zobaczymy jutro jak będzie się czuła bez zastrzyków, oby wszystko dobrze się ułożyło i moja Tosiulka -Kwazimodo doszła do zdrowia.


Awatar użytkownika
MajaB
Użytkownik
Posty: 193
Rejestracja: 16 lipca 2013, 17:01
Lokalizacja: Jaworzno
Świnki morskie: Chrumcia z dzieciaczkami [*] 1993-1994
Korasek [*] 1999-2003
Chips [*] 2007-2013
Kontaktowanie:

Re: co to za guz

Postautor: MajaB » 1 sierpnia 2013, 17:21

Myślę, że możesz przemywać do puki opuchlizna nie zacznie schodzić a guz nie zacznie się zmniejszać. Jeśli przyglądnęłaś się weterynarzowi w jaki sposób wyciskał zawartość to za jakieś dwa,trzy dni sprawdź czy nie zaczęła zbierać się ponownie ropa. Miejmy nadzieję, że się uporaliście z tą mało przyjemną sprawą.


monika1986
Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 10 października 2012, 13:32
Kontaktowanie:

Re: co to za guz

Postautor: monika1986 » 2 sierpnia 2013, 13:48

witajcie.ja musiałam długo czekać na wizytę u dobrego weterynarza bo ponad miesiąc, ale Pepa już jest po zabiegu. Okazaqło się że jest to ropień spowodowany ugryzieniem przez drugą świnkę. Weterynarz nie bawił sie w przekłuwanie i płukanie tylko konkretnie do tego podszedł, znieczulił prosiaka i wyciął guza w całości. Rane zeszył i kazał obserwować, nie zapisał żadnych leków. Zalecił kontrole po kilku dniach i oczywiście odseparować świnkę na tydzień od pozostałych. Powiem wam że zniosła to wszystko bardzo dzielnie.I czuje sie już dobrze. Mam tylko nadzieję że już jej więcej nie wyskoczy żaden ropień.


Awatar użytkownika
Świnkowy poleca


Wróć do „Choroby i problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość

  • Dołącz do nas