Postautor: mjutt » 13 października 2013, 19:23
Przed jakąś godziną zauważyłam, że świnka siedzi w jednym miejscu, nie je i nie pije. Zawsze jak nakładałam mu jedzenie, to podbiegał i gryzł mocno klatkę, do miski powoli podszedł, powąchał ale się odsunął, a kraty gryzł, jakby nie miał siły. puściłam go na podłogę, chciałam zobaczyć czy pobiega czy coś, jednakże chwilę pochodził, a potem stanął w miejscu. wzięłam go na ręce, to po jakiejś chwili głaskania zaczął się łasić. potem znów go włożyłam do klatki, to stanął w jednym miejscu skulony i jak stał, tak stoi. W tej chwili nawet do całodobowego weta nie mogę pojechać, bo tata o tej porze nie chciałby mnie zawieźć, więc muszę czekać do jutra. Tylko że ja się boję, że jutro to będzie za późno... Brzuszek ma miękki, także ja nie wiem, co mu dolega...