Chciałabym się dowiedzieć, czy jeśli moja świnka dostała dzisiaj zastrzyk na chorobę pasożytniczą od weterynarza i wciąż się drapie, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że zrobi sobie duże rany i wydrapie sierść? Dodam, że Franka czekają jeszcze dwie kuracja (co 10 dni), a ma już małe strupki. Bardzo się martwie i naprawdę nie wiem jak mam mu pomóc, nie chcę by cierpiał
Lekarz powiedział tylko 'choroba pasożytnicza' i dał zastrzyk. Po jakim czasie powinien on zacząć działać? Bo dostał go wczoraj, a dzisiaj nadal mocno się drapie, wypada mu dużo sierści i dziwnie podskakuje. Wydaje mi się, że boli go nawet mocniej. Czy w takim wypadku powinnam zmienić weterynarza? A może jeszcze przeczekać? Dodatkowo na nosku zrobiły mu się strupki i je również drapie.