Świnki morskie forum / Cavia.pl

Forum o świnkach morskich

Ja zwariuję... :(

Niezbędna pomoc w przypadku podejrzenia choroby lub innych problemów.
Agnieszka89
Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 10 grudnia 2015, 19:58
Lokalizacja: Kraków
Świnki morskie: Kropka i Kreska
Kontaktowanie:

Ja zwariuję... :(

Postautor: Agnieszka89 » 10 grudnia 2015, 20:13

Witajcie,
od wtorku jestem szczęśliwą posiadaczką drugiej świnki morskiej.
Kropeczka jest z nami od niecałych 2 lat, jest łagodną, miłą istotką. Mamy małe mieszkanie i ciężko było mi namówić męża na nową koleżankę dla Kropki. W końcu postawiłam męża przed faktem dokonanym i mamy Kreseczkę.

Mała jest zdrowa, łączenie poszło bardzo gładko <ba, Kropka odstąpiła maluchowi swój domek, szok>. Nie gryzą się, nie kłócą, jedynie jest lekkie "stłamszenie" jeśli chodzi o jedzenie. Przed wczoraj podjęłam decyzję, że lepiej i szybciej oswoi się Kreseczka bez domku i go wyjęłam. Chyba źle zrobiłam... Mała od tego czasu schudła 30 gram. Ma około 1,5 miesiąca,może dwa i waży 320 gram.

Moje pytania:
czy dobrze postępuję?
czy takie wahanie wagi może być wywołane stresem? czy to dużo? <mała robi normalne kupki, pije, co chwile je sianko, sałatę chrupała w dniu jak do nas trafiła, teraz nie, innych warzyw nie tyka, ale może to przez to że wcześniej ich nie jadła?>
czy mam powody do niepokoju?
co mogę zrobić, żeby jej pomóc się zadomowić?
Ja wiem, że to dopiero trzecia doba z nami ale martwię się o nią i o ten spadek wagi.
Co powinnam, a co robię źle?

Bardzo się o nią martwię...
Biegają po mieszkaniu, brykają razem, pod tym kątem jest super, tylko to jedzenie...

Byłam dziś z nią u weta, stwierdził, że jest zdrowa, że może to przez stres. Podał metocpramidum i wit c w zastrzyku, na pobudzenie ładnienia i jakiś specyfik, w strzykawce, który mam podawać 2x dziennie po 0,5 ml. Starałam się wmusić w nią sałatę, ogórka, marchew... Nic... Wszystko wypluwa... :cry:

Proszę, pomóżcie mi... :(


Awatar użytkownika

Awatar użytkownika
Renika
Użytkownik
Posty: 708
Rejestracja: 4 września 2012, 11:14
Kontaktowanie:

Re: Ja zwariuję... :(

Postautor: Renika » 11 grudnia 2015, 0:13

Pokombinuj troszkę z różną karmą, zrób mieszanki (VL cavia complete, suszone warzywa z Herbal pers, pestki dyni (eko),zioła, różne świeże warzywa i owoce, patyczki z lucerny, płatki grochu itp.)


befana30
Użytkownik
Posty: 1540
Rejestracja: 19 lipca 2015, 16:30
Świnki morskie: Pusia i Kluska;
Gacus :)
Kontaktowanie:

Re: Ja zwariuję... :(

Postautor: befana30 » 11 grudnia 2015, 7:00

przede wszystkim- przestan sie tak strasznie o nia martwic, przypominasz mi mnie sama kiedy wzielam "gacki" :) moje nie jadly tak jakbym chciala chyba przez pierwszy tydzien- bylam zdesperowana, bo tu widzialam fajne, zywe i zdrowe proski a tu ten brak apetytu i niesamowity strach przede mna: sa swinki, ktore z miejsca przychodza do nowego domu i zabieraja sie z zapalem za jedzonko jakby rok nie jadly, ale duzo proskow tylko podjada, probuje, wykazuje sie wlasnie takim znikomym apetytem prawdopodobnie przez stres zwiazany z nowym domem, ale rowniez przez "nowosci" w miseczce :) kazdy wlasciciel karmi swiniaki w ciut inny sposob, wiec teraz trzeba dotrzec do tego co tak naprawde wczesniej jadl, przekonac go do nowego co wcale nie nastapi w 1 jeden tylko troche sie pomeczysz, no i przekonac do do was :) Kreska ma jeden wielki plus- jest Kropka ;) czyli bedzie podgladala zachowanie starszej kolezanki, ktora w konsekwencji zacznie nasladowac :D sprobuj je wziasc obydwie na kolana i zacznij podawac jakies smakolyki Kropce- niech tamta widzi, ze ta palaszuje to tez nagle stwierdzi ze "chce" i bedzie probowala cos podkrasc.

Mysle, ze u ciebie "polowe roboty" zwiazanej z oswajaniem masz z glowy ze wzgledu na obecnosc Kropki :) to, ze malutka jest zestresowana i w konsekwenscji przejawia sie znikomym apetytem jest normalne, zobaczysz ze za pare dni zacznie juz podjadac wiecej, tylko wczesniej musi wam zaczac ufac. Kwestia domku- generalnie w klatce powinno byc cos pod co mala moze sie schowac dajac sobie falszywe poczucie "bezpiecznego tyleczka" :D ja postawilabym na hamak lub deseczke jako zadaszenie czy pieterko- domek pewnie spodowalby jej sie bardziej, ale nie mozesz pozowlic aby sie zamknela w tym domku i nie wychodzila nawet na jedzenie, nawet moje tak robily wiec domek wyciaglam to i zaczely wykazywac wieksze zainteresowanie wobec klatki i miseczki :) poza tym szybciej sie oswoi z dzwiekami, waszymi ruchami- domowymi czynnosciami. Jednak daj jej mozliwosc schowania sie, gdy bedzie miala potrzebe pod takim hamaczkiem czy pieterkiem gdzie bedzie mogla mimo wszystko was obserwowac, podstawiaj jedzenie i udawaj, ze nie patrzysz :lol: zajmij sie swoimi obowiazkami krzatajac sie po mieszkaniu, a zobaczysz ze mala po dluzeszej chwili zacznie wcinac zezujac na ciebie czy aby sie nie zblizasz :naughty: Ja odstapilabym od leku na laknienie przynajmniej do tygodnia czasu, zeby niepotrzebnie swiniaczka nie faszerowac lekami na "dzien dobry" tym bardziej, ze jest zdrowa tylko strachliwa :) a nadrabialabym w bogatej diecie, by ja przekupic- pietruszka zielona, pomidorkiem, kawalkiem jakiegos owoca, roznorodna zieleninka, u mnie nawet ostatnio hitem sie stal baklazan :lol:

"Vivi e lascia vivere" Schopenhauer

Konto usunięte

Re: Ja zwariuję... :(

Postautor: Konto usunięte » 11 grudnia 2015, 9:07

Najważniejsza jest obserwacja. Waż ją codziennie lub co tydzień. Moje świnki mimo 100 i 130 ogromnego stresu jadły i tyły cały czas. 30g ubytku to sporo, ale byłaś u lekarza, świnka ma się dobrze, więc powinno być ok. Aha i każda świnka będzie tyć inaczej. Moja starsza tyła po 50-60tyg. tygodniowo a młodsza zaledwie 30g i też ma się dobrze :) Dziewczyny już wszystko wyjaśniły, więc teraz pozostaje tylko czekać :) P.S. Moja na początku jak trafiła do nas w ogóle nie jadła poza domkiem, bała się wychodzić na zewnątrz, więc może u Was jest tak samo? Jeśli nadal przeżywa ogromny stres to ja bym włożyła jednak ten domek i wrzucała tam jedzenie, a oswajała biorąc na ręce itd.


stwór
Użytkownik
Posty: 21
Rejestracja: 23 października 2015, 12:40
Kontaktowanie:

Re: Ja zwariuję... :(

Postautor: stwór » 14 grudnia 2015, 16:33

Super, że była jedna, a teraz są dwie!!! To dopiero kilka dni, więc wszystko nowe. Moje Świnkowe nigdy (nawet w stresie) nie umiały się oprzeć zapachowi zielonego ogórka i natki pietruszki. Na to można je zawsze skusić. No ale Świnek każdy musi jeść, a jeżeli nie je nic przez cały dzień, to może oznaczać jednak problem jakiś. Ja tam wierzę, że teraz - jak to piszę - to już wszystko jest OK.



Wróć do „Choroby i problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości

  • Dołącz do nas