
Kochane moje, dziś sprzątając w klatce, zauważyłam w domku u dziewczyn, kawałek takiego hmmm.... miękkiego plastiku (lub lepiej grubej, twardej gumy). Mniemam, że to jakiś element łączeniowy klatki. Jest cały pogryziony, nie wiem, czy nie połknęły, nie zjadły kawałeczka tej gumy.
Nie wiem też, od kiedy to coś leży w domku - było w trocinach na macie łazienkowej.
Świnki zachowuja się normalnie - jedzą, mają apetyt, bobkują, nie widać, żeby cokolwiek im było.
Czy obgryzienie takiej gumy może być dla nich groźne? . Element, który pozostał jest malutki (1 na 2 cm. to góra), ale co to było, jak wyglądało pierwotnie... nie kojarzę kompletnie. Mąż składał klatkę, ale nie przypomina sobie takiego malutkiego elementu

tak to wygląda: