Świnki morskie forum / Cavia.pl

Forum o świnkach morskich

Choroba czy przesadzam?

Niezbędna pomoc w przypadku podejrzenia choroby lub innych problemów.
szyszkazlasu
Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 19 sierpnia 2016, 0:16
Kontaktowanie:

Choroba czy przesadzam?

Postautor: szyszkazlasu » 19 sierpnia 2016, 0:57

Witam, jestem nowa na forum.
Mam dwie świnki, samiczki, które żyją razem w zgodzie już ponad rok. Szyszkę adoptowałam razem z jej starszą koleżanką Muszką, która niestety odeszła z tego świata, co Szycha źle zniosła, więc przyszła do mnie nowa świnka, Maja.
Maja w tej chwili ma 1 rok i 4 miesiące i do tej pory była małym diabłem, bez żadnych problemów zdrowotnych. Jednak jakiś czas temu, chyba w czerwcu pojawił się problem białego osadu (w moczu?) i po konsultacji z weterynarzem uznaliśmy, że trzeba podawać witaminę C (o czym wiedziałam ale zaniedbałam) i więcej mokrego pokarmu, bo to najprawdopodobniej jest wapń. Majka nie pozwoliła zrobić sobie USG, ale dostawała regularnie przez jakiś czas zastrzyki i antybiotyki, bo piszczała przy siusianiu. Oczywiście do tego Lakcid, no i włączyłam jej Cebion na stałe. Z tego co pamiętam to momentalnie nastąpiła poprawa, zniknął osad i głośny pisk. Mimo wszystko wet powiedziała, żeby postarać się pobrać próbkę moczu i dostarczyć do zbadania, co przyznam się - zignorowałam. Próbowałam Majce podać ogórki i położyć ją na chwilę w misce żeby oddała mocz i po prostu pobrać na strzykawkę i zanieść do weterynarza (brzmi absurdalnie ale nie mam lepszych pomysłów) ale wyrywała się, nie chciała nawet wejść do miski. Ale ogółem było dobrze. Sianko, woda, trochę karmy i dużo warzyw, no i witamina C, którą staram się podawać codziennie, ale nie zawsze pamiętam, mimo to ma dużo natki, papryki.

Jednak ostatnio mam wrażenie, że jest znacznie spokojniejsza. Wychodzi z domku, czasem śpi w nim a czasem poza, je, piszczy kiedy słyszy lodówkę i krojenie warzyw - wiadomo, standard. Ale jednocześnie stała się jakby bardzie spięta, czasem nawet jakby przerażona kiedy się ją dotyka albo bierze na ręce. Jak ją wyjmowałam to zawsze próbowała gdzieś się wdrapać, polizać, wierciła się, a teraz po prostu siedzi np. na moich kolanach. Mam też wrażenie że sierść mocniej wypada i stała się mniej gładka, może nawet trochę mniej połyskliwa - jakby brakowało jej witamin. Dzisiaj koło godziny 23 była w domku i piszczała, wyjęłam ja i była właśnie spięta i patrzyła jakby ze strachem. Co też zauważyłam to śpioszki w oczach, do tej pory nie miała tego. Nie to że te oczy ropieją, babrzą się, ale malutkie suche śpioszki, niby nic a jednak wcześniej ich nie było. Do weterynarza się wybiorę oczywiście ale teraz jest środek nocy i jestem ciekawa waszych opinii, porad, podzielcie się doświadczeniem, podpowiedzcie. Jakieś wskazówki może? Zastanawiam się czy to ma związek z tym pęcherzem. :sad: :( :unsure:

EDIT Jeszcze pamiętam, że jak były te lipcowe upały to któraś ze świnek (nie wiem która ale wydaje mi się, że Maja) miała jasne kupki, więc nawadniałam ją strzykawką bo bałam się, że może być odwodniona. Staram się łączyć elementy układanki - może nie piła z obawy przed bólem przy siusianiu? Już sama nie wiem, tracę głowę i się zamartwiam :confused:


Awatar użytkownika

Dona
Użytkownik
Posty: 334
Rejestracja: 21 lutego 2016, 8:28
Lokalizacja: Olsztyn
Świnki morskie: Karmela, Poziomka
Kontaktowanie:

Re: Choroba czy przesadzam?

Postautor: Dona » 19 sierpnia 2016, 6:11

Włóż ją do czystego i pustego transporterka.
Z niego nie wyskoczy. W końcu zrobi do niego siusiu. To co zrobi nabierz do strzykawki i do czasu wyjazdu do weta, trzymaj strzykawkę w lodówce.


befana30
Użytkownik
Posty: 1540
Rejestracja: 19 lipca 2015, 16:30
Świnki morskie: Pusia i Kluska;
Gacus :)
Kontaktowanie:

Re: Choroba czy przesadzam?

Postautor: befana30 » 19 sierpnia 2016, 8:38

@zuziabasia2 pomalu, bo dziewcze przestraszysz :lol: Swoja droga Pusia tez sie u weta wyrywala do tego stopnia, ze po paru sekundach stojac na stole zadarla glowke do gory i wdrapala mi sie na dekold, az pod szyje skad juz nie chciala zejsc ;) takze wyobraz sobie jak ta wizyta dalej wygladala :lol: Moje kiedy musze zwazyc tez nie wystoja i zwieja w okamgnieniu, a co dopiero dluzsze siedzenie w misce. Jednak osobiscie potepiam taki zlewajacy stosunek do chorej swinki, dlatego mam nadzieje, ze nasze porady jednak nie pojda na darmo ;)

Jesli swinka popiskiwala podczas sikania to prawdopodobnie miala jakies zapalenie ukl.moczowego- leki wziela, juz nie piszczy, wiec jest dobrze.
Bialawy osad- nie zawsze znaczy, ze prosiek jest chory, jesli zalatwia sie normalnie nie wydajac zadnych dzwiekow oznaczajacych bol to bedzie normalna sytuacja, mocz swinki tak jak ten kroliczy zawiera wiekszy wskaznik ph, stad osad np na kuwecie w klatce czy na podlodze kiedy sie zleja. Generalnie mocz swinki ma mlecznobialy kolor, martwilabym sie gdyby byl brazowy czy z domieszka krwi.
Z ta duza iloscia soczystego jedzonka tez nie do konca prawda, bo trzeba uwazac by u swinki nie wywolac biegunki- dlatego kiedys miala bardziej jasny kolor bobkow, za duzo soczystego. Komponuj im tak diete by w codziennym menu znajdowala sie zielenina, z 3-4 warzywka i 1 owoc- ja z moimi tak robie od poczatku i nie maja ani ubytkow w witaminach, ani zadnych innych anomali pokarmowych: 3x dziennie zielenina, 2x dziennie kawalki warzywek do wyboru + czatka jakiegos owoca.
Zaropiale oczka- nieraz moga wynikac ze zbyt pylacej sciolki, np nieodpylone trociny czy nadmierny mial z siana, poza tym liczy sie utrzymywanie czystosci w klatce, bo im dluzej sciolka/ legowiska nie wymieniane tym wieksza rozrodczosc roznych bakteri. Poza tym uwazaj na dlugoterminowe podawanie syntetycznej wit c- z tego rowniez wynikaja komplikacje, najlepiej tak dobierac diete by codziennie sie w niej znajdowala naturalna wit c, jak juz wspomnialas papryka, pietruszka zielona, pomidorki itd. Naturalna wit c szybciej zaczyna dzialac, ta syntetyczna w nadmiarze przeciaza nerki i wolniej sie rozklada, juz nie wspominajac ze nieraz z przedawkowania moze wlasnie nastapic biegunka; kiedy przyzwyczajony organizm nagle nie dostanie swojej codziennej dawki wit c staje sie slabszy, spada jego odpornosc czyli wieksza podatnosc na przeziebienia z czego moga wynikac te zaropiale oczka, widzac ze czesto ci sie "zapominalo" ;)


Konto usunięte

Re: Choroba czy przesadzam?

Postautor: Konto usunięte » 19 sierpnia 2016, 16:46

Co wy macie za świnie xD Moja u weta była sztywna, dała ze sobą zrobić WSZYSTKO! :sleepy: A w domu... :look: totalne przeciwieństwo. Próbowała się wyrywać, gryźć itd. :lol:



  • Podobne tematy
    Statystyki
    Ostatni post

Wróć do „Choroby i problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość

  • Dołącz do nas