A w czym ją najlepiej wykapać? Sama woda? Nizoral? Cos innego?
EDIT: Byłem ze świnka u weterynarza niestety specjalista od gryzoni jest na urlopie 2 tyg, świnka dostała krople na kark chyba imaverol i ja w domu wyparzylem cała klatkę + wyczesalem specjalnym grzebieniem jakieś 50 wszolow ale jeszcze tam są głownie na tyłku. Pani weterynarz, która mnie dzisiaj przyjęła powiedziała, ze jak te krople nie zadziałają a szczerze w to watpię to dostanie zastrzyk z iwermektyny. Na szczęście są tylko albo aż wszoly żaden świerzb ani grzybica. Ponawiam pytanie w sprawie kąpieli czy kapać i jak tak to w czym, zeby nie zaszkodzić śwince. Świnka jest kochana poddaje sie grzecznie zabiegowi mogłem ją wyczesywać z każdej strony a ta spokojnie wycinała sobie ogórka aż byłem w szoku. Dziękuje za odpowiedzi i pozdrawiam!