Brudny nosek

[Figa]

Darom - cierpliwości, u świnek cały proces oswajania może potrwać nawet kilka miesięcy, doczekasz się świnkowych całusów na pewno
SwinekDuduś - właśnie nie zauważyłam, żeby któraś ze świnek (dwie dziewczyny) jakoś wybitnie skubała bobki, czasem się zdarzy, że podejdzie, poliże, ale raczej rzadko, przynajmniej z tego, co obserwuję.

[Darom]

Ja mam świnki od stycznia tego roku, a już mamy kwiecień. A moje świnki dalej uciekają gdy je chcę pogłaskać czy wziąć na ręce z klatki. Nawet jak przyjdę do nich z pietruszką czy ogórkiem to zjedzą mi z ręki i jest git, ale na ręce nie chcą się wziąć bo uciekają i musze je gonić po całej klatce albo po całym domku. A jak mi się już uda wziąć świnkę na ręce to wtedy mnie gryzą w palec wskazujący albo w dłoń najpierw lekko i się patrzą co się stanie, a potem trochę mocniej się wbijają. Jedna nawet potrafi tyrpać moją koszulką i ciągnie mnie za koszulkę.

[Caviova]

Ha, to Cie chyba Darom zaskoczę, bo .... uwaga, uwaga... moje świnki, które mam: jedną ponad 2 lata, drugą niecały rok a trzecią też od stycznia tego roku... RÓWNIEŻ UCIEKAJĄ PRZED WZIĘCIEM NA RĘCE.
Iii niech mi ktoś tylko zarzuci, że są nie oswojone, że widocznie im poświęcam za mało czasu bo tak NIE JEST.

I nie wiem Darom kiedy zrozumiesz, że świnki (prawie wszystkie) nie lubią brania na ręce, i uciekały, uciekają, i będą UCIEKAĆ. Koniec kropka (wykrzyknik, czy wstawcie sobie co chcecie ) taka ich natura, i tego nie zmienisz.

[Darom]

Caviova dziękuję za dobrą radę. Cieszę się, że mogę na Ciebie liczyć - dziękuję.
Podniosłaś mnie na duchu