Miej też na uwadze że sam transport dla świnki morskiej może być cholernie stresujący i pogorszyć stan prośka (jeżeli mu się nie poprawiło)
Moim zdaniem warto by było zrobić RTG - jeżeli walnie z kontrastem może uwidocznić czy ma spore kamyczki czy nie. Byłoby przydatne a operacja na ślepo może niewiele dać. Bo może okazać że nie ma tych kamieni, a problem leży całkiem gdzie indziej. Aczkolwiek rób jak uważasz.
Co do jedzenia - nie ma zbytnio żadnych karm specjalistycznych na układ moczowy dla świnek. Jednakże możesz sama wzbogacasz karmę świnki dodając ziółka - jak Batman podsunął pokrzywę. Można dorzucić też skrzyp polny, jak wcześniej pisałam pietruszkę, żurawinę, mniszek lekarski i et cetera.
Ewentualnie możesz poszukać w internecie suplementy wspomagające np:
http://sklep.ogonek.waw.pl/gatunki/swin ... yczna.htmlI kończąc, to że objawy chwilowo/okresowo zniknęły, nie oznacza że choroba też zniknęła

Nieraz bywa tak że lekarze potrafią siedzieć 8 godzin i operować pacjenta. Jednakże mało kto to docenia... Bo to przecież cud że przeżył, to wszystko dzięki Bogu!