Postautor: wikuś » 7 lutego 2018, 18:07
wikusia kupiliśmu prawie miesiąc temu u hodowcy jako 6 tygodniowego prosiaczka, jest bardzo żywotny, porusza się po całym mieszkaniu, jest przystosowane dla świnki gdyż wcześniej mieliśmy świnkę przez 10 lat, ten nasz malenki diament poznaje po kolei całe mieszkanie, pozwalamy mu na to w miare możliwości- oczywiście, ma swoją klatkę, w której sypia oraz domek na podłodze w ktorym spędza większość czasu ale lubi sobie połazić, kiedy kilka dni temu wychodziłam z domu chciałam jednak umieścić go w klatce by nie zrobił sobie krzywdy kiedy bedzie sam i nie moglam wyjąć go z miejsca, w ktorym się ukrył, wyciągłam go ale niefortunnie wyrwalam mu troche włosow, to było 3 dni temu od tej pory on popiskuje ale nadal jest bardzo zywotny, wszedzie chodzi a nawet biega, ma apetyt, pije wode ale teraz dopiero zauwazyłam to miejsce, wczesniej nie widziałam, widocznie do tego miejsca nie doszłam, wikuś ma bardzo dużo futerka, proszę o pomoc, co powinnam zrobić