To mój pierwszy post tutaj ale przeglądając forum nie znalazłam problemu podobnego do mojego. Mamy 2 świnki morskie samiczkę(Sowa 7mies.) oraz samca(Bober 4mies.) po śmierci naszej poprzedniej świnki Sowa była bardzo osowiała i kupiliśmy jej kompana sparowaliśmy je(robiłam to z głową chcąc kolejnych świniaków) Sowa jest już w bardzo zaawansowanej ciąży i rozdzieliliśmy świnki z moim partnerem. Problem pojawił się po 2 dniach od rozdzielenia świnek, Samiec non stop płacze i kwiczy bardzo głośno jakby go coś bolało, jednak jak go podnoszę, oglądam, dotykam to nie reaguje. To nie pierwsze moje świnki i są już oswojone nie boją się, jedzą jak szalone, uwielbiają pieszczoty. Zastanawiam się czy on po prostu tak za nią płacze ale robi to niestety całymi dniami i jak widzi drugą klatkę to próbuje się wyrwać i pobiec do niej. Sądzicie że powinnam zrobić mu badania u weterynarza? Karmę kupuję im mieszaną u zoologa ale jest to najlepsza karma którą znalazłam bez barwników z duża ilością ziół, warzyw i owoców. Dostają dużo zieleniny a ich bobki wyglądają normalnie.
