Krew w pochwie świnki morskiej

[korek]

Witam, mam taki problem z moją 3 letnią samiczką.
Po ukończeniu roku zaczęła mieć okresowe problemy i mocno piszczała podczas oddawania kału lub moczu - nie jestem pewna dokładnie. Podawałam jej wtedy do pyszczka olej i zawsze przechodziło.
Ostatnio zauważyłam ropę w jej narządach rodnych, a także kropelkę ciemnej krwi. Po położeniu na pościel świnka pozostawia niewielkie różowe ślady.
Próbowałam ją zarejestrować do weta, ale powiedział, że nie zna się na świnkach. Wyszukałam więc w necie panią, która wg tego co o sobie pisze - zna się na zwierzakach egzotycznych.
Wizyta w poniedziałek czyli weekend martwienia się przede mną:(
Czy to może być coś poważnego? Świnka ma apetyt, jest wesoła i ruchliwa, nic nie jej nie boli. Nie była sterylizowana.

[MajaiRosie]

Okresowe problemy? Co masz na myśli? Świnki nie mają "okresu", tylko ruję, każda krew z dróg rodnych jest powodem do obaw.
Olej?! Jaki olej podawałaś, dlaczego?
Trzymam kciuki, żeby świnka przeżyła do poniedziałku. Jest to prawdopodobnie ropomacicze, zagrażające życiu świnki.

[korek]

Olej parafinowy, kilka kropelek do pyszczka, aby pomóc w zaparciach.
Przepłukałam jej wczoraj siuske szałwia i nie ma już tej ropy. To był taki ropny, biały sopelek u wejścia pochwy, a raz ciemna kropelka krwi.
Ten problem zauważyłam 3 dni temu.

[MajaiRosie]

Nie podajemy tego typu środków zwierzętom. Wszelkie problemy z wydalaniem należy skonsultować ze specjalistą. Działanie na własną rękę może tylko zaszkodzić. To samo z płukankami! Nie ruszaj świnki do czasu konsultacji.

[korek]

ok, napisze jak poszło u weta, dziekuje.

[sonreida]

I co ze świnką? Może myślę, że może być ropomacicze.

PS Prawie każdy pisze, że napisze jak było, a potem nie pisze A doświadczenia przydałyby się, żeby mieć też oko na swojego weta.

[korek]

I co ze świnką? Może myślę, że może być ropomacicze.

PS Prawie każdy pisze, że napisze jak było, a potem nie pisze A doświadczenia przydałyby się, żeby mieć też oko na swojego weta.

Świnka miała zrobione badanie krwi, wyniki były bardzo dobre, weterynarz powiedział, że świnka jest zadbana, niestety nie zrobił USG, bo świnka za każdym razem miała pusty pęcherz. Diagnoza, bez usg zapalenie pęcherza. Dostała zastrzyk i antybiotyki na 4 tygodnie. Nic złego się jej nie stało, tylko strasznie piszczała przy zastrzyku.