Świnki morskie forum / Cavia.pl

Forum o świnkach morskich

guz

Niezbędna pomoc w przypadku podejrzenia choroby lub innych problemów.
bisiara
Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 6 lipca 2007, 20:30
Kontaktowanie:

guz

Postautor: bisiara » 6 lipca 2007, 20:33

Dzis dowiedziałam sie, ze moja swinka mi guza o srednicy 1,5 cm...4 dzień nie je i nie pije,a 2 dzień dostaje zastrzyki iz zero poprawy...wrecz odwrotnie...jest coraz gorzej, teraz juz nawet nie wychodzi z domku tylko lezy...zastanawiam sie czy nie ulzyc jej w cierpieniach i jej nie uśpić jutro...BTW czy mozna sie czyms od swinki zarazic??


Awatar użytkownika

Awatar użytkownika
Bercik
Zasłużony
Posty: 802
Rejestracja: 19 grudnia 2006, 15:35
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:

Re: guz

Postautor: Bercik » 6 lipca 2007, 20:39

przykro mi że przy takiej okazji zaglądasz do nas
nie spotkałam się żeby zarazić sie guzem,świerzbem, jakimiś grzybami czy pasożytami ale guzem raczej nie

Samotność to taka straszna trwoga
Ogarnia mnie, przenika mnie

bisiara
Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 6 lipca 2007, 20:30
Kontaktowanie:

Re: guz

Postautor: bisiara » 6 lipca 2007, 20:45

Niestety, jestem tutaj 1 raz i z takimi złymi wieściami :( rzoamwialam z weterynarzem, powiedział ze mozna zarazic sie chorobami zakaźnymi,ale ona nie ma temperatury ani innych objawów, tylko tego guza wielkiego jak na taka malutką swinke...popropstu chce jej ulzyc w cierpieniu i sobie też, bo obydwie sie meczymy...jak patrze na nia jak ona tak lezy bez ruchu juz 3 dzień to płacze...tak mi jej szkoda...


Awatar użytkownika
Bercik
Zasłużony
Posty: 802
Rejestracja: 19 grudnia 2006, 15:35
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:

Re: guz

Postautor: Bercik » 6 lipca 2007, 20:55

A co wet powiedział jakie ma szanse na przeżycie?

Samotność to taka straszna trwoga
Ogarnia mnie, przenika mnie

bisiara
Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 6 lipca 2007, 20:30
Kontaktowanie:

Re: guz

Postautor: bisiara » 6 lipca 2007, 21:07

no wiesz, przy takim guzie to sa marne szanse, misia krwawi juz...niby mam umowione usg,ale sadze,ze ona do niego nie przyzyje...podejrzewam,ze nie przezyje dzisiejszej nocy :( ona szybciej umrze z wyczerpania, bo 4 dni nic nie zjadla, nic nie wypila...i nie ma zadnej poprawy,wiec ja nie chce dluzej meczyc zwierzecia...jeszcze dalam jej dzis kawalk jablka, podtawilam pod pyszczek, nawet odgryzla kawalek, juz myslalm ze zje,ale nie, nawet nie ruszyla...lezy tylko z przymknietymi oczkami i nic...


admin
Administrator
Posty: 2106
Rejestracja: 20 stycznia 2006, 13:37
Kontaktowanie:

Re: guz

Postautor: admin » 6 lipca 2007, 22:16

Ciężko stwierdzić coś dokładniej, ale może to być rak :( Spróbuj ją "zmusić", żeby coś zjadła. Wiem, że będzie to bardzo trudne, ale nie jedzenie może doprowadzić nawet do skrętu kiszek. Musi być na prawdę wycieńczona ;( Nie jestem za usypianiem, ale może to być najlepsze wyjście :( Skróci jej cierpienia.


Awatar użytkownika
Fazzy
Użytkownik
Posty: 189
Rejestracja: 28 maja 2007, 8:43
Lokalizacja: Białystok
Kontaktowanie:

Re: guz

Postautor: Fazzy » 7 lipca 2007, 10:22

bisiara pisze:no wiesz, przy takim guzie to sa marne szanse, misia krwawi juz...niby mam umowione usg,ale sadze,ze ona do niego nie przyzyje...podejrzewam,ze nie przezyje dzisiejszej nocy :( ona szybciej umrze z wyczerpania, bo 4 dni nic nie zjadla, nic nie wypila...i nie ma zadnej poprawy,wiec ja nie chce dluzej meczyc zwierzecia...jeszcze dalam jej dzis kawalk jablka, podtawilam pod pyszczek, nawet odgryzla kawalek, juz myslalm ze zje,ale nie, nawet nie ruszyla...lezy tylko z przymknietymi oczkami i nic...


A wet? :szok: Nie dał kroplówki aby nie odwodnić organizmu? :szok: Jakoś nie chce mi się w to wierzyć :zalamany: .
Gdyby codziennie dostawała kroplówkę... mogło by to dużo pomóc... :(
Byłaś z nią u weta i co? Nic nie zrobiła? Powiedziała, żeby uśpić? Żadnych badań (o kroplówce już wspomniałem) ?
Jeżeli tak było to trzeba było pędem do innego lekarza iść :zalamany: Przecież w to chyba proste...

A powiedz jaki powstał ten guz?
Uderzenie, coś sobie zrobiła, czy samoczynnie(jakiś stan chorobowy)?

W jakim świnka jest wieku?

P.S: Chyba nie myślałaś, że będzie jeść po 4 dniach głodówki i odwodnieniu :szok: :kwasny:

Acha i nie pomyśl,że na Ciebie naskakuje. Poprostu chce się dowiedzieć jak to było. Pozdrawiam i mam nadzieję,że wszystko będzie dobrze(chociaż w tym stanie to ... ) .


pustula pisze:Ciężko stwierdzić coś dokładniej, ale może to być rak :( Spróbuj ją "zmusić", żeby coś zjadła. Wiem, że będzie to bardzo trudne, ale nie jedzenie może doprowadzić nawet do skrętu kiszek. Musi być na prawdę wycieńczona ;( Nie jestem za usypianiem, ale może to być najlepsze wyjście :( Skróci jej cierpienia.

Myślę tak samo. Jeżeli wiesz już na pewno, że z tym "fantem" nic nie zrobisz to to rozwiązanie będzie najlepsze... chcociaż bolesne.

Mówią o mnie, że jestem wariat
ale ja to nieźle ogarniam...

Awatar użytkownika
dirdib
Zasłużony
Posty: 1140
Rejestracja: 10 grudnia 2006, 14:23
Lokalizacja: Eslöv/Szwecja
Kontaktowanie:

Re: guz

Postautor: dirdib » 7 lipca 2007, 13:53

jeslo swinka nie je to natychmiast zaczyna sie podawanie pokarmu przez strzykawke, chocby zmielony granulat z c witamina


Awatar użytkownika
Świnkowy poleca


Wróć do „Choroby i problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 35 gości

  • Dołącz do nas