Witam wszystkich, temat wałkowany już pewnie milion razy ale nigdzie nie mogę znaleźć rozwiązania. Od niecałego roku mam dwie świnki morskie(samce) i ciągle powracający problem z ich drapaniem. W ciągu kilku pierwszych tygodni znalazłem u nich pasożyty zewnętrzne, łatwo udało się ich pozbyć z weterynarzem, na chwilę był spokój, później drapanie wróciło, po pasożytach nie było już śladu, zmiana karmy, zmiana podłoża, zmiana klatki, szampony przeciwgrzybiczne, znowu na chwilę było lepiej i drapanie znowu wróciło, świeżo po nowym roku u jednego wytworzył się kamień który całkowicie zablokował cewkę i operacja, na szczęście świetnie przeprowadzona i nie ma już śladu.
Weterynarz twierdzi że uczulenie też nie wchodzi w grę ponieważ ciężko trafić na dwie świnki uczulone na tą samą rzecz. Macie jakieś pomysły?