Potrzebuję pomocy, mianowicie dziś w nocy moja świnka morska zaczęła dziwnie "podskakiwać" ;/, nie są to podskoki z radości, ale z bólu, całą noc ją trzymałem na dłoniach i czasem dostawała takich "skurczów", że była cała rozciągnięta, chciała iść ale tylne łapki miała bezwładne i się obalała, przy czym strasznie "jęczała"

Proszę o pomoc ;/. Obawiam się, że weterynarze w mojej okolicy nic nie wskórają... Same pypraki, którzy liczą na pieniądze i uśmiercili mojego psa, bo nawet nie potrafi postawić trafnej diagnozy, dopiero w prywatnej klinice lekarz weterynarii poznał się, ale było już za późno, gdyż pies był za bardzo osłabiony... Niestety klinka jest ok 40km mojego miasta, a obecnie nie mam możliwości tam jechać ;/.