Witajcie. Dzisiaj Misi zdarzyło się to drugi raz. Poprzednio ok. miesiąc temu. Atak taki trwa minutę-dwie. Nie jest to padaczka, śwince serce bije normalnie, ale nagle podczas zwykłego bicia serca dochodzi mocne walenie z natężeniem co 2-3 sekundy takie mocne uderzenie, że aż Misia podskakuje. Nie wiem jak to opisać, gdy ma ten atak od razu się do mnie przytula i leży. Iść do weterynarza? Najwcześniej mogę w piątek. Proszę o pomoc, martwię się o prosiaczka
