
Ale bardzo mnie również niepokoi to, że Fromm nie chce pić!!! Wcina mnóstwo jabłek i marchewek, ma też oczywiście bogaty zestaw ziaren. Niestety nie chce pić ani z poidełka, ani z miseczki. Próbowaliśmy podsuwać mu niejednokrotnie poidełko i miseczkę i mokre palce, ale niebardzo wiedział co z tym zrobić. Zmoczoną szmatkę chciał zagryźć... więc chyba zapotrzebowanie ma duże. Od tych prób teraz drugi dzień kicha.... i już sama nie wiem co robić. Poradzę się oczywiście weta jutro, ale może ktoś z Was jeszcze chciałby nam doradzić. Mam go od piątku i bardzo mnie to niepokoi. Po zachowaniu niczego złego nie widać - jest rozbrykany, na rękach gada, jak spaceruje po klatce też sobie coś nuci pod nosem. Ale przecież musi pić, prawda? Żadne ilosci świeżych owoców i warzyw chyba nie wystarczą? Poza tym nie widać, żeby siusiał... a to też o czymś świadczy.
może poidełko ma za duże, bo było w komplecie z klatką dla królika? A maluszek ma dopiero miesiąc (niestety może nawet nieskończony). Ale z miseczki też nie chce... A tam ma jeszcze dodatkowo witaminki rozpuszczone, które na pewno by mu się przydały...
Pomóżcie, jeśli tylko wiecie co poradzić....