Strona 2 z 3
Re: Chore oczko
: 14 stycznia 2018, 9:54
autor: Felaja4
Ptyś i... mój wykład nie był do ciebie, tylko do osób które myślą że uczucia mogą być bezpośrednią przyczyną śmierci, więc ty się nim nie przejmuj
Nie da się ukryć że 6 lat to mało, szczególnie że niektóre świnki dożywają 12 lat. Moja ma już prawie 6 lat, i bynajmniej nie zanosi się na jakiekolwiek umieranie wręcz przeciwnie to istna bomba energetyczna - tylko by biegała i skakała. Dzięki temu że jest sama to nauczyłam ją przychodzić na zawołanie
Re: Chore oczko
: 14 stycznia 2018, 10:37
autor: pawelgie
dziękuje za pomoc. Śwince oczku zaczyna się poprawiać. Mimo wszystko podzwojie jutro po wetach czy ktos nie moglby przyjechac do domu bo strasznie zimno jest i nie chciałbym zeby sie przeziebila. Co do świnki solo... narazie zobacze ze 2-3 miesiące jak to wyglądać będzie... i jak rzeczywiście będzie osowiała to jakoś żone może namówię i dokupię jej koleżankę
Póki co nasza nowa towarzyszka siedzi cały czas w domku . Mam nadzieje że to normalne na początku
Re: Chore oczko
: 14 stycznia 2018, 11:22
autor: MixQQ
MixQQ pisze:Mój kuzyn ma świnkę już przeszło 6 lat samą w klatce. Ja mojego byłego prosiaka miałem ponad 5 lat i nic złego się nie działo.
Tyle, że ja napisałem iż ta świnka co ma 6 lat nadal żyje i ma się dobrze, nie wiem w którym momencie wy widzicie, że ona jest martwa.
Re: Chore oczko
: 14 stycznia 2018, 11:46
autor: Felaja4
MixQQ Przepraszam, chodziło mi o twoją świnkę nie kuzyna, mój błąd
A możesz opowiedzieć czy świnka umarła ze starości czy była chora? W sensie bo tak z ciekawości pytam
Re: Chore oczko
: 14 stycznia 2018, 15:32
autor: MixQQ
Nie szkodzi. Był chory. Prosiak pewnego dnia dziwnie zaczął się zachowywać - chodził w klatce nie mogąc znaleźć sobie miejsca i popiskując przy tym. Zauważyłem również, że nie mógł się załatwić. Zwykle rano było pełno bobków. Weterynarz dał mu zastrzyk i było już normalnie, zaczął się załatwiać, jadł sianko i karmę, a do tego był lekko osowiały. Nic nie zapowiadało tragedii, która wydarzyła się następnego dnia rano. Prosiaka zastałem martwego w jego domku.
Re: Chore oczko
: 14 stycznia 2018, 16:11
autor: Felaja4
MixQQ współczuję śmierci zwierzaczka
Ale ten weterynarz do którego z nią poszedłeś to chyba jakiś psio-koci, bo na moje oko to świnka miała po prostu wzdęcia wystarczyło podać Espumisan w kroplach i powinna być zdrowa
, no ale cóż czasu niestety nie cofniemy
Re: Chore oczko
: 14 stycznia 2018, 16:16
autor: Ptyś i ...
Sory Mixie literek Q. Pomyliłem się. Czyli tylko jeden twój zdechł, a kolegi żyje. Tyle, że trzeba było tylko wspomnieć o aseptycznych. To tak jakby ustawić okna w szkołach po prawej stronie bo "są ludzie leworęczni" ;-; .\
Po za tym świnka na pewno patrzy na Ciebie z Tęczowej Krainy (chyba nie z mostu kapucyny bo co ja będę robił na moście
). W miejsce "Twoje świnki", czy jak tam wpisz: "imie[*]".
felaja4 pisze:
bo na moje oko to świnka miała po prostu wzdęcia wystarczyło podać Espumisan w kroplach i powinna być zdrowa
Idę się postrzelić. Jedni gadają, że nie można płynu dla maluszków do kąpieli, a "specjalista" Espumisan dla świnki chorej...
Re: Chore oczko
: 14 stycznia 2018, 17:20
autor: Felaja4
Ptyś i.... po pierwsze nie jestem "specjalistą", a po drugie o tym że śwince podaje się Espumisan na wzdęcia to przeczytałam właśnie na tym forum, pisało o tym wiele osób i twierdzili że działa
Owszem świnek nie kąpiemy w płynie dla niemowląt ale nie dlatego że jest dla niemowląt tylko dlatego że zawiera substancje zapachowe które dla świnek są nieodpowiednie. Z tego co piszą na tym forum to Espumisan jest dobrym rozwiązaniem w takich sytuacjach i on ma akurat skład który nie powinien śwince zaszkodzić.
Re: Chore oczko
: 14 stycznia 2018, 17:41
autor: ahimsa
Odniosę się tylko do Espumisanu - w kroplach dla niemowląt, ja go stosowałam parę razy - na zalecenie specjalisty od małych ssaków, na wzdęcia właśnie przy tym raz było wzdęcie z zaparciem, fajnie pomógł, tylko lekarz dobrał dawkę. Raz to pędziliśmy w sobotę wieczór do apteki całodobowej właśnie po Espumisan...
Re: Chore oczko
: 14 stycznia 2018, 21:05
autor: MixQQ
Wet również mi mówił o Espumisanie. Ja jakoś nie byłem co do tego przekonany - mimo wszystko podałem mu go kilka razy, parę godzin po zastrzyku.
Za pierwszym razem to wypluł a za drugim już zjadł. Ogólnie tak jak już wspomniałem - było o wiele lepiej i nic nie zapowiadało, że będzie gorzej.
Widocznie w nocy znowu mu się pogorszyło, a że człowiek spał to nie mógł nic zrobić
pawelgie pisze:Póki co nasza nowa towarzyszka siedzi cały czas w domku . Mam nadzieje że to normalne na początku
Jak najbardziej, mając domek czuje się bezpieczniej. Wychodzić z niego będzie na początku sporadycznie, najwięcej pewnie w nocy gdy cicho i spokojnie dookoła. Powody do zmartwień będziesz miał wtedy, gdy nie będzie nic jeść. Mimo wszystko musisz odwiedzić weta w celu wizyty kontrolnej czy wszystko jest z nią okej.