Witam

( moja świntucha odeszła w niedzle. Już od samego rana było gorzej, nie mogła jeść ani pić. Miala wytrzeszcz jednego oka. Poleciałam w te pędy do weterynarza okazało się, że ma guza naciekającego na szyi co powoduje, że nie bedzie się bardzo męczyła i zdechnie z glodu. Nie miałam serca, poprosiłam, żeby ją uśpili
