Postautor: befana30 » 3 lutego 2017, 8:43
Jesli brzuch miekki to wzdec nie ma, zreszta nie mialaby po czym widzac, ze niewiele je- musisz kupic karme ratunkowa i w miedzyczasie wmuszac w nia te papki, aby pobudzac zoladek do pracy.
Nie podawaj zadnych gerberkow- to sa pasteryzowane, przetwarzane rzeczy czyli juz nie na swinki zoladek- zrob jej papke samodzielnie chociazby ze zgniecionego banana.
Probiotyk, wlasnie- moim zdaniem swinka przestala jesc wlasnie po antybiotyku, co zreszta sie zdarza nie pierwszy raz- tak silna chemia bez oslony w postaci probiotyku podraznia zoladek i generalnie oslabia swiniaka. Poszukaj, napewno w aptece maja probiotyk dla ludzi, byc moze w formie plastikowych kapsulek, ktore mozna otworzyc i wysypac "proszek" (szczepy bakteri) mieszajac z odrobina wody i podajac swince od razu do pyszczka- pytaj pod nazwa "lactic ferments", a noz a widelec zwa to tak , jak Wlosi. Takim naturalnym probiotykiem jest jogurt naturalny, ale nie kombinuj bo moze wywolac wiecej zlego niz dobrego, tym bardziej ze swinki nie jedza nabialu.
Kup bazylie- moja Pusia miala stan zapaly po porodzie i faszerowalam ja bazylia, poniewaz jest przeciwzapalna, a przy tym posluzyla jako smaczna przyneta, by swinka nie przestala jesc. Czyli jednym slowem musisz ja wziasc na sposob- sprobuj z suszonymi ziolkami, warzywami- Pusia wtedy przerzucila sie prawie calkowicie na diete sucha, ale nie ograniczalam jej wyboru jedynie do sianka i karmy- suszylam nawet salate, pietruszke, koperek, bazylie, marchewke, jablko, skorki z ogorka, staralam sie by jadla wszystko co zazwyczaj dostawala swieze, tylko pod postacia suszkow, na kaloryferach zielenina sie ususzy w 1 dzien.
Ja rowniez bym sie wahala nad podjeciem decyzji w spr.operacji- tzn bylabym w 90% przekonana na "nie", zbyt podeszly wiek, serduszko napewno juz nie jest tak silne jak niegdys, poza tym dochodzi aktualne oslabienie i znikomy apetyt, obawiam sie, ze swinka by tego na bank nie przezyla.
"Vivi e lascia vivere" Schopenhauer