Crazy ma zapalenie pluc

[Konto usunięte]

Nie wolno "wpychac"tylko delikatnie wkladac

Przejęzyczyłam się. Miałam na myśli włożyć jej to do pysiala

Wiem,ale lepiej uscislic zanim ktos potraktuje powaznie rade

[Gucio01]

Masz świętą racje
jeszcze ktoś, zrobi krzywdę małemu zwierzakowi

Trzymam kciuki, aby polubił strzykawkę i zaczął z niej pić

[vagina_denata]

kiedy wszystkie leki sa w plynie i ten 2 jest podobno slodki , no i jak arbuza przepchac przez mala strzykawke??nawet rozdziabdzianego, a w poziomie kreci glowa i trudno mu strzykawke dopysia wsadzic. trudno jakos bedziemy sobei radzic

Najlepiej by było, gdyby ktoś Ci prosiaka przytrzymał pionowo, jak do obcinania pazurów: jedna dłoń pod zad, druga trzyma brzuszek i przyciska plecki do klaty trzymającego. Zwłaszcza ktoś obcy, bo to świniaka przerazi i nie będzie się wyrywał. Możesz obcych ludzi z ulicy łapać
No arbuz to może faktycznie, nie, ale jakiś słodki sok owocowy? Tylko, żeby zabił smak leku.

[Verka]

oj kochana ale my to robimy we 2 nawet wetka powiedziala ze tak opornej swinki nie widziala a pozatym jak tu obcych zlapac jak dla irlandczykow swinka morska to to samo co chomik. wymyslilam ze bedziemy mu dawke 0,5 dawac w malych porcjach po 2x 0.15 i raz 0,2- trudno bedzie trzeba dac to 3 razy, ale moze nie bedzie mial jak wypluc

[Konto usunięte]

Wez kawalek gumowej rureczki,zaloz na strzykawke,nastepnie wsadz to w ogorka i daj swini,jak zacznie jesc ogorka nacisnij strzykawke,podawaj male ilosci zjadalne z ugryzieniem ogorka

[Gucio01]

ojj na mojego ta metoda nie podziała on je kiedy chce, albo jak chce mu tak podać to odkręca głowę, albo wu gule nie otwiera pyszczka

[vagina_denata]

To faktycznie oporny knurek. Rozumiem ból, bo miałam świnkę, w którą złe wstępowało przy obcinaniu pazurków: wyrywała się, piszczała strasznie, gryzła, raz nawet zaatakowała weterynarza... Ale z drugiej strony jak się młody wścieka, to znaczy, że już mu lepiej Jakby był zmęczony chorobą, to nie miałby siły

[Gucio01]

Traz nawet zaatakowała weterynarza...

ojj Gucio to już zrobił rozwalił mu palucha

[Verka]

My bylusmy dzis u weta.Pani wet powiedziala ze juz nie sa szmery w plucach tak glosne, ale antybiotyki jeszcze do srody mamy. Do tego sie jakies pasozyty przyplataly skorne wiec byl dzis zastrzyk.Mozna juz mu wieczorem jeszcze dodatkowo kapiel zrobic w szamponie przeciwpasozytowym i jak swinka przestanie miec swedzenie to organizm szybciej na antybiotyk zareaguje.No ale lepiej juz z nim na pewno bo zaczal gruchac nie glosno ale zaczal ostatnio prawie w ogole sie nie odzywal.No i oczywiscie Snowflake probowal zmolestowac ...wiec.... na pewno mu lepiej

[vagina_denata]

No to wraca do siebie