Świnki morskie forum / Cavia.pl

Forum o świnkach morskich

Zwichnięcie szczęki i przerost trzonowców

Niezbędna pomoc w przypadku podejrzenia choroby lub innych problemów.
Ewik328
Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 15 kwietnia 2016, 23:03
Kontaktowanie:

Re: Zwichnięcie szczęki i przerost trzonowców

Postautor: Ewik328 » 16 kwietnia 2016, 23:22

:rotfl: Wiec tak dostaje karmę ratunkowa jabłko marchewkę wszystko przez strzykawkę natomiast staram się wkładać do pyszczka trochę zieleniny :) zauważyłam że ciężko mu jest otworzyć pyszczek i przytrzymać jedzonko aby mu nie wypadło. Ale jak ma smak schrupie trochę ogórka samodzielnie ja musze tylko mu go przytrzymać. Dzisiaj ucieszyłam się bo jak karmiłam go karmą od Wet. Pomrukiwal z zadowoleniem :) max podczas 1 karmienia zjada 5ml pokarmu. Jestem dobrej myśli dziękuję za dobre rady :* co ważne to jest dopiero 2 dzień karmienia przez strzykawkę wiec myślę że jest ok. I cieszy mnie to że samodzielnie również próbie coś schrupac.


Awatar użytkownika

befana30
Użytkownik
Posty: 1540
Rejestracja: 19 lipca 2015, 16:30
Świnki morskie: Pusia i Kluska;
Gacus :)
Kontaktowanie:

Re: Zwichnięcie szczęki i przerost trzonowców

Postautor: befana30 » 17 kwietnia 2016, 9:23

@Ewik328
5ml papki to wcale nie malo, Gacek zjadl moze z 2ml tej bananowej, ale fakt ze jadl normalnie wszystko, a bananem chcialam jedynie go zabezpieczyc by nie lecial z wagi.
Fajnie, ze probuje cos tam sam uchwycic, to dobra oznaka- nie brakuje mu apetytu, pomagaj mu kiedy chce cos zjesc, podtrzymuj to aby z buzki nie wypadalo, zeby sie czasem calkowicie na strzykawke nie przestawil, bo to wazne.

@qlek
Co sie stalo to sie nie odstanie- nie zamartwiaj sie, bo pewnie zrobiles wszystko co bylo w twojej mocy, by proskowi pomoc :)
Skup uwage na obecnej swince i przygotuj sie lepiej na rozne ewentualnosci, pamietaj weterynarz wyspecjalizowany i narkoza wziewna, by sie problem ze zwichnieciem nie powtorzyl.

PS- chyba chodzilo ci o 2ml na godzine..? 20ml to strasznie duzo jak na proska, juz nie wspominajac o tych 240ml dziennie- to by bylo takie wielkie poidelko, a wtedy napewno by nie chudl, chyba ze mialby problemy z tarczyca :hmmm:

"Vivi e lascia vivere" Schopenhauer

qlek
Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 15 kwietnia 2016, 12:13
Kontaktowanie:

Re: Zwichnięcie szczęki i przerost trzonowców

Postautor: qlek » 18 kwietnia 2016, 10:07

ad befana30: 20ml na godzinę jest ok. W tym 5-10 ml gerbera. Reszta karma ratunkowa oraz zielona karma zmielona w moździerzu.
Wet mowil żeby gerbera nie liczyć bo nie jest w pełni wartościowa karmą ale do niej mniej się wyrywał a trzeba było mu dawać więcej bo leciał z wagi. Spadł nam z 950g do 570 (w szczycie dnia max 610g).


befana30
Użytkownik
Posty: 1540
Rejestracja: 19 lipca 2015, 16:30
Świnki morskie: Pusia i Kluska;
Gacus :)
Kontaktowanie:

Re: Zwichnięcie szczęki i przerost trzonowców

Postautor: befana30 » 18 kwietnia 2016, 16:41

Faktycznie duzo schudl, az sie dziwie bo przy takim karmieniu nie powinien- pewnie zwichnieta szczeka nie byla jedyna przyczyna jego odejscia, cos tam jeszcze musialo byc nie tak z proskiem.

"Vivi e lascia vivere" Schopenhauer

qlek
Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 15 kwietnia 2016, 12:13
Kontaktowanie:

Re: Zwichnięcie szczęki i przerost trzonowców

Postautor: qlek » 18 kwietnia 2016, 16:56

Tzn chudł do momentu az tyle zaczęliśmy mu jedzenia dawać na dzień.
Właśnie nie wiemy co miał pierwsze: zwichniecie szczeki czy ekstremalny przypadek przerostu trzonowców.


kotnie
Użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 5 lutego 2015, 0:54
Lokalizacja: Kraków
Świnki morskie: Koko & Milka
Kontaktowanie:

Re: Zwichnięcie szczęki i przerost trzonowców

Postautor: kotnie » 19 kwietnia 2016, 8:02

Okej, okej widzę wiele pytań, myślę, że Wam pomogę.

Jeśli wasza świnka ma zwichniętą szczękę, zalecam wizyty u weterynarza max. co 2 tyg. Żadnej narkozy! Bo wtedy świnka będzie się jeszcze gorzej czuła. Przycinać na żywca, ale z użyciem tylko policzkowych rozwieraków, te na siekacze będą tylko zaogniały stan zapalny i co z tego,że ząbki będą przycięte, skoro szczęka będzie obciążona, do tego niesamowity ból.. My walczymy od lutego i jest poprawa , ale dalej karma ze strzykawki. Masujcie szczękę, musicie stymulować jej prawidłowy ruch. Samo z siebie się to nie poprawi raczej, nie pomogą same korekty, my musimy śwince pomóc.

Mówiliście coś o usztywnieniu szczęki - jasne, stosowane za granicą, ale nie daje nic. Może jeszcze uciskać żuchwę, co świnkę będzie bolało. Poproście lekarstwa przeciwbólowe, przeciwzapalne, dawajcie chociaż od czasu do czasu Bio Lapis, oraz ja mam lek na zwyrodienia stawów, w kapsułach i ten proszek dzielę na 4 dni. I przyznam, że on nic nie daje, bo nie podaje z dwa tyg i jest znowu lepiej. Waga będzie spadała i jak spadnie naprawdę maksymalnie to będzie się taka trzymała. Nic z tym nie zrobicie, bo to nie jest uzależnione tylko od jedzonka. Świnka chce jeść , nie może - denerwuje się - wzrasta cukier, waga spada. Wizyty u weterynarzy - stres. Dokarmianie - stres . Aczkolwiek moja świnka bardzo lubi dokarmianie juz (kiedyś musiałam zawijać ją w ręcznik i na siłę wciskać).

Gerberki kategorycznie odpadają. Powiedziałabym ,że nawet dla dzieci. Ja raz kupiłam jej malinkowego, ale prócz tego,że smakuje, nie wnosi nic dobrego. Dlaczego? Jeśli świnka nie je sama, zmienia się wszystko w brzuszku. Flora bakteryjna jest zaburzona nie tylko od tego, a także od leków. Gerberki spowodują, że śwince wzrośnie glukoza. Będzie się jej chciało bardzo pić, a nie będzie mogła, a do tego nie będzie poprawnego trawienia. Mogą po gerberku wystąpić bóle brzuszka i biegunka.

Co do rożnicy między karmą ratunkową, a zwykłą zmieloną.. przyznam, że leczenie jest kosztowne, dlatego więcej dostaje zmielonej karmy brit i selective niż ratunkowej. Ratunkowa chętniej jedzona. Ale jeśli o wagę chodzi nie ma najmniejszego znaczenia w moim przypadku. Idźcie w kalorie czyli jeśli macie karmę ratunkową, nie mieszajcie jej z wodą, lecz z ziołami. Jeśli podajecie zmieloną zwykłą karmę dodajcie do niej zmielone płatki owsiane ( ale nie dużo, one nie wpływają dobrze na układ kostny, a właśnie to nie o to chodzi) Płatki tuczą, ale u mnie to się też nie sprawdziło przy dokarmianiu. Oprócz płatków siemię lniane na trawienie i kozieradkę, która pobudza apetyt. Działa trochę jak koci miętka. I też zalewajcie to ziołami. Jeśli chodzi o zioła, parzę suszone całe owoce dzikiej róży, jeżówkę, melisę, dziurawiec oraz nagietek i szałwię. Mojej śwince najwięcej daję melisy - najbardziej jej smakuje i się mniej denerwuje. Szałwia działa antybakteryjnie więc do pysia w sam raz, a nagietek też jest dobry właśnie , ale nie pamiętam jakie ma działanie, wszystko możecie sobie sprawdzić. Co jeszcze, co jeszcze... O. Jeśli macie karmę ratunkową samą, to nie dawajcie tylko jej. Tak jak mówiłam o kaloriach. Dzielcie sobie posiłki ,że teraz np.dam karmę ratunkową z ziołami, a kolejny posiłek to będzie zmielona zwykła karma np z banankiem zalana ziołami. Owoce co prawda nie są dobre i trzeba uważać, żeby jej nie rozwalić innych i tak już obciążonych narządów, ale nie zapominajcie, że banan jest miękki i kaloryczny, więc raz na czas polecam. A tak to robiłam w blenderze z papryką, marchewką, jabłkiem, brokułem.. Naprawdę jest wiele rozwiązań, ale nie każde smaczne dla świnki .

240 ml karmy dziennie.. zabijesz prędzej czy później tą świnkę, a ona i tak nie przytyje. Ja karmię między 70- 90 ml dziennie plus natki i zielenina (a robi się ciepło, więc wybór szeroki). Do tego jakiś arbuzik np. Co Ci z tego,że dasz co godzinę 20 ml? Do kolejnego posiłku ona nie zdąży tego strawić, będzie przez nią przechodziło to wszystko i nie będzie mialo szansy na przyswojenie. Świnka musi mieć odpoczynek. Poza tym nie wiem jak jesteś w stanie to fizycznie robić.. Moja świnka czasem 8 godzin nie je, bo wiadomo każdy ma pracę, obowiązki. Przez ten czas jakoś sama kombinuje, albo po prostu siedzi głodna i nic na to nie poradzę. Aczkolwiek to 8 godzin zdarza się tylko jak nam się źle zmiany w pracy układają z chłopakiem, albo jak nie dobudzi mnie nic w nocy ,żeby do niej wstać, bo takie wstawanie przez tyle czasu jest bardzo męczące. Po 12 godzinach bez jedzenia u świnki tworzą się kwasy w brzuszku. Jeśli świnka umiera śmiercią głodową, po prostu jej narządy są niszczone przez owe kwasy. Ja daję co 2-4 godziny ( w zależności od możliwości) 15-20 ml. Zalezy jak jest głodna, bo już się tego nauczyłam. Jak je ładnie to czasem i 22 wciśnie ,a potem plackiem leży. A jak nie zbyt jej się chce jeść,wyrywa się i narzeka to daję 15. W przypadku focha - 10 ml, ale foch już się nie zdarza często :P

Na ostatniej wizycie miala bardzo dobre wyniki krwi oraz bardzo mało do korekty. A wiecie dlaczego tak mało do korekty? Otóż.. jeszcze wcześniej, prócz przycięcia trzonowców zgodziłam się na przycięcie siekaczy, czyli automatycznie świnka nie jest w stanie pobrrać pokarmu. Ale spójrzmy na to z innej strony. Skoro i tak nie je, to siekacze są oszczędzane i co prawdna nie przerośnięte, ale dość długie. Dlatego je skróciliśmy, co spowodowało większy docisk szczęki do żuchwy, a więc trzonowce lepiej się ścierają. Siekacze odrosły tak szybko, że nawet się nie zorientowałam, a dużo to pomogło. A kolejną sprawdą, dlaczego zostaaly podcięte był fakt, że po takim czasie zaczęły się krzywo ścierać, więc też ciężko jej cokolwiek do pysia wziąć. Teraz juz odrosły i znowu krzywe starcie więc przy kolejnej wizycie poprosimy znowu o przycięcie.

Jest też jeszcze jedna metoda. Kiedy mamy w szczęce wszystko przestawione, a trzonowce obcinane są prosto - jest to układ patologiczny. Trzeba wtedy korygować i dokładnie przyciąć zęby do układu szczęki. W taki sposób, w jaki jest skrzywiona. Ale weterynarz mi odradził, bo w grę wchodzi tylko narkoza, poza tym po co? skoro one prędzej czy później przerosną, a ja narażę świnkę. I tu ma rację. trzeba bardziej naturalnych metod szukać.

Kupcie sobie trovet. Karma bardzo droga i nie koniecznie wam to wyjdzie, dlatego zacznijcie od małego opakowania. Możecie dostać na hipciu. Rozwalajcie kulki na mniejsze części i wsadzajcie do pysia między zęby przy policzku, raz jedna raz druga strona. Moja świnka bardziej to wypluwa niż gryzie, ale próbujemy, kilka razy wyszło. Fajnie jakbyście przytrzymali pysia, by nie wypluła, ale bardzo deliktnie!!!!!!!! I niedoświadczonym osobom nie polecam tego, bo możecie zrobić krzywdę prosiakowi. Ale jeśli jednak się uda, to stymulujcie od razu jej prawidłowy ruch szczęki. Ktoś mi mówił,żeby jednocześnie na jedną i drugą stronę, ale u mnie to fizycznie nie możliwe. I musicie zrobić to tak, żeby świnia nie wiedziała o waszych zamiarach. (Moja skapnęła się od razu i była awantura :P ).

To chyba tyle na ten moment. Jakieś pytania? Pytajcie śmiało. ;)


kotnie
Użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 5 lutego 2015, 0:54
Lokalizacja: Kraków
Świnki morskie: Koko & Milka
Kontaktowanie:

Re: Zwichnięcie szczęki i przerost trzonowców

Postautor: kotnie » 19 kwietnia 2016, 8:06

P.S dawajcie świnką warzywka! Krojone w baaaaardzo cieniutkie paseczki, tak cieńkie jak natka pietruszki ta malutka. To działa :D Nie zawsze, ale jednak zawsze coś. Wsadzajcie jej to do pysia, albo zróbicie jak ja. W klatce koleżanka chorej świnki wszystko wsunie, zanim Koko cokolwiek da radę, dlatego do klatki 100 wsadziłam malutką klatkę (taka mała,że mieszczą się w niej 3 świnki postawione bokiem do siebie i to cała objętość :P ) Na czas posiłku mała klatka jest zamykana i Koko ma spokojnie czas dla siebie na papu :) Jak chce wyjśc otwieram jej. Prześlę Wam potem zdjęcie, bo moj chłopak zrobił to naprawdę świetnie ,co prawda działa to od wczoraj ,ale Kokunia zjadla sobie spokojnie kolację i arbuzika :)


kotnie
Użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 5 lutego 2015, 0:54
Lokalizacja: Kraków
Świnki morskie: Koko & Milka
Kontaktowanie:

Re: Zwichnięcie szczęki i przerost trzonowców

Postautor: kotnie » 19 kwietnia 2016, 8:09

i podawajcie też ziółka ze strzykawki do pysia !


Ewik328
Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 15 kwietnia 2016, 23:03
Kontaktowanie:

Re: Zwichnięcie szczęki i przerost trzonowców

Postautor: Ewik328 » 19 kwietnia 2016, 21:28

kotnie pisze:Okej, okej widzę wiele pytań, myślę, że Wam pomogę.

Jeśli wasza świnka ma zwichniętą szczękę, zalecam wizyty u weterynarza max. co 2 tyg. Żadnej narkozy! Bo wtedy świnka będzie się jeszcze gorzej czuła. Przycinać na żywca, ale z użyciem tylko policzkowych rozwieraków, te na siekacze będą tylko zaogniały stan zapalny i co z tego,że ząbki będą przycięte, skoro szczęka będzie obciążona, do tego niesamowity ból.. My walczymy od lutego i jest poprawa , ale dalej karma ze strzykawki. Masujcie szczękę, musicie stymulować jej prawidłowy ruch. Samo z siebie się to nie poprawi raczej, nie pomogą same korekty, my musimy śwince pomóc.

Mówiliście coś o usztywnieniu szczęki - jasne, stosowane za granicą, ale nie daje nic. Może jeszcze uciskać żuchwę, co świnkę będzie bolało. Poproście lekarstwa przeciwbólowe, przeciwzapalne, dawajcie chociaż od czasu do czasu Bio Lapis, oraz ja mam lek na zwyrodienia stawów, w kapsułach i ten proszek dzielę na 4 dni. I przyznam, że on nic nie daje, bo nie podaje z dwa tyg i jest znowu lepiej. Waga będzie spadała i jak spadnie naprawdę maksymalnie to będzie się taka trzymała. Nic z tym nie zrobicie, bo to nie jest uzależnione tylko od jedzonka. Świnka chce jeść , nie może - denerwuje się - wzrasta cukier, waga spada. Wizyty u weterynarzy - stres. Dokarmianie - stres . Aczkolwiek moja świnka bardzo lubi dokarmianie juz (kiedyś musiałam zawijać ją w ręcznik i na siłę wciskać).

Gerberki kategorycznie odpadają. Powiedziałabym ,że nawet dla dzieci. Ja raz kupiłam jej malinkowego, ale prócz tego,że smakuje, nie wnosi nic dobrego. Dlaczego? Jeśli świnka nie je sama, zmienia się wszystko w brzuszku. Flora bakteryjna jest zaburzona nie tylko od tego, a także od leków. Gerberki spowodują, że śwince wzrośnie glukoza. Będzie się jej chciało bardzo pić, a nie będzie mogła, a do tego nie będzie poprawnego trawienia. Mogą po gerberku wystąpić bóle brzuszka i biegunka.

Co do rożnicy między karmą ratunkową, a zwykłą zmieloną.. przyznam, że leczenie jest kosztowne, dlatego więcej dostaje zmielonej karmy brit i selective niż ratunkowej. Ratunkowa chętniej jedzona. Ale jeśli o wagę chodzi nie ma najmniejszego znaczenia w moim przypadku. Idźcie w kalorie czyli jeśli macie karmę ratunkową, nie mieszajcie jej z wodą, lecz z ziołami. Jeśli podajecie zmieloną zwykłą karmę dodajcie do niej zmielone płatki owsiane ( ale nie dużo, one nie wpływają dobrze na układ kostny, a właśnie to nie o to chodzi) Płatki tuczą, ale u mnie to się też nie sprawdziło przy dokarmianiu. Oprócz płatków siemię lniane na trawienie i kozieradkę, która pobudza apetyt. Działa trochę jak koci miętka. I też zalewajcie to ziołami. Jeśli chodzi o zioła, parzę suszone całe owoce dzikiej róży, jeżówkę, melisę, dziurawiec oraz nagietek i szałwię. Mojej śwince najwięcej daję melisy - najbardziej jej smakuje i się mniej denerwuje. Szałwia działa antybakteryjnie więc do pysia w sam raz, a nagietek też jest dobry właśnie , ale nie pamiętam jakie ma działanie, wszystko możecie sobie sprawdzić. Co jeszcze, co jeszcze... O. Jeśli macie karmę ratunkową samą, to nie dawajcie tylko jej. Tak jak mówiłam o kaloriach. Dzielcie sobie posiłki ,że teraz np.dam karmę ratunkową z ziołami, a kolejny posiłek to będzie zmielona zwykła karma np z banankiem zalana ziołami. Owoce co prawda nie są dobre i trzeba uważać, żeby jej nie rozwalić innych i tak już obciążonych narządów, ale nie zapominajcie, że banan jest miękki i kaloryczny, więc raz na czas polecam. A tak to robiłam w blenderze z papryką, marchewką, jabłkiem, brokułem.. Naprawdę jest wiele rozwiązań, ale nie każde smaczne dla świnki .

240 ml karmy dziennie.. zabijesz prędzej czy później tą świnkę, a ona i tak nie przytyje. Ja karmię między 70- 90 ml dziennie plus natki i zielenina (a robi się ciepło, więc wybór szeroki). Do tego jakiś arbuzik np. Co Ci z tego,że dasz co godzinę 20 ml? Do kolejnego posiłku ona nie zdąży tego strawić, będzie przez nią przechodziło to wszystko i nie będzie mialo szansy na przyswojenie. Świnka musi mieć odpoczynek. Poza tym nie wiem jak jesteś w stanie to fizycznie robić.. Moja świnka czasem 8 godzin nie je, bo wiadomo każdy ma pracę, obowiązki. Przez ten czas jakoś sama kombinuje, albo po prostu siedzi głodna i nic na to nie poradzę. Aczkolwiek to 8 godzin zdarza się tylko jak nam się źle zmiany w pracy układają z chłopakiem, albo jak nie dobudzi mnie nic w nocy ,żeby do niej wstać, bo takie wstawanie przez tyle czasu jest bardzo męczące. Po 12 godzinach bez jedzenia u świnki tworzą się kwasy w brzuszku. Jeśli świnka umiera śmiercią głodową, po prostu jej narządy są niszczone przez owe kwasy. Ja daję co 2-4 godziny ( w zależności od możliwości) 15-20 ml. Zalezy jak jest głodna, bo już się tego nauczyłam. Jak je ładnie to czasem i 22 wciśnie ,a potem plackiem leży. A jak nie zbyt jej się chce jeść,wyrywa się i narzeka to daję 15. W przypadku focha - 10 ml, ale foch już się nie zdarza często :P

Na ostatniej wizycie miala bardzo dobre wyniki krwi oraz bardzo mało do korekty. A wiecie dlaczego tak mało do korekty? Otóż.. jeszcze wcześniej, prócz przycięcia trzonowców zgodziłam się na przycięcie siekaczy, czyli automatycznie świnka nie jest w stanie pobrrać pokarmu. Ale spójrzmy na to z innej strony. Skoro i tak nie je, to siekacze są oszczędzane i co prawdna nie przerośnięte, ale dość długie. Dlatego je skróciliśmy, co spowodowało większy docisk szczęki do żuchwy, a więc trzonowce lepiej się ścierają. Siekacze odrosły tak szybko, że nawet się nie zorientowałam, a dużo to pomogło. A kolejną sprawdą, dlaczego zostaaly podcięte był fakt, że po takim czasie zaczęły się krzywo ścierać, więc też ciężko jej cokolwiek do pysia wziąć. Teraz juz odrosły i znowu krzywe starcie więc przy kolejnej wizycie poprosimy znowu o przycięcie.

Jest też jeszcze jedna metoda. Kiedy mamy w szczęce wszystko przestawione, a trzonowce obcinane są prosto - jest to układ patologiczny. Trzeba wtedy korygować i dokładnie przyciąć zęby do układu szczęki. W taki sposób, w jaki jest skrzywiona. Ale weterynarz mi odradził, bo w grę wchodzi tylko narkoza, poza tym po co? skoro one prędzej czy później przerosną, a ja narażę świnkę. I tu ma rację. trzeba bardziej naturalnych metod szukać.

Kupcie sobie trovet. Karma bardzo droga i nie koniecznie wam to wyjdzie, dlatego zacznijcie od małego opakowania. Możecie dostać na hipciu. Rozwalajcie kulki na mniejsze części i wsadzajcie do pysia między zęby przy policzku, raz jedna raz druga strona. Moja świnka bardziej to wypluwa niż gryzie, ale próbujemy, kilka razy wyszło. Fajnie jakbyście przytrzymali pysia, by nie wypluła, ale bardzo deliktnie!!!!!!!! I niedoświadczonym osobom nie polecam tego, bo możecie zrobić krzywdę prosiakowi. Ale jeśli jednak się uda, to stymulujcie od razu jej prawidłowy ruch szczęki. Ktoś mi mówił,żeby jednocześnie na jedną i drugą stronę, ale u mnie to fizycznie nie możliwe. I musicie zrobić to tak, żeby świnia nie wiedziała o waszych zamiarach. (Moja skapnęła się od razu i była awantura :P ).

To chyba tyle na ten moment. Jakieś pytania? Pytajcie śmiało. ;)




Bardzo podoba mi się twoje informacje. Moja świnka ma zwichnięcie żuchwy od paru dni jest na karmie ratunkowej oraz owocach staram się zetrzeć owoce na tarce chociaż przyznam że dawałam równiez gerbera. Wet powiedział ze na jedno posiedzenie świnka może zjeść ok 5ml jedzenia staram się go karmić 3-5 razy dziennie i powiem tak jeżeli chodzi o karme ratunkowa jest nie do końca chętnie zjadana. Zmielilam wiec jego ulubioną karmę i widzę że zjada ja chętniej. Ale niestety musze ja przytrzywac. Co do banana jestem w szoku w dniu dzisiejszym miałam w strzykawce 5ml banana i zjadła go nawet bez podtrzymywania ja trzymałam strzykawkę i delikatnie wyciskałam a ona porostu zlizywala i jadła. Nie musiałam nawet do pyszczka na siłę wkładać :). Wcześniej dawałam jabłko ale zauważyłam zadsze kupki wiec przystopowalam. Próbuje sama z ziwleniny coś uchwycić ząbkami ale niestety wypada jej z pyszczka ale cieszę się że ma taki zamiar. Siano delikatnie skubie. Wczoraj dałam ja na trawę w ogrodzie i również delikatnie skubala. Proszę powiedzieć ile faktycznie powinna zjadać taka świnka waży 850 g schudła z kilograma. Ale to było jeszcze przez postawieniem diagnozy. Bo zauważyłam że jak nie jest głodna to jest problem z karmieniem. Oczywiście również pracuje wtedy karmiony jest przez 2 osobę ale w nocy śpię i mamy przerwę w granicy 8 godzin.


Ewik328
Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 15 kwietnia 2016, 23:03
Kontaktowanie:

Re: Zwichnięcie szczęki i przerost trzonowców

Postautor: Ewik328 » 19 kwietnia 2016, 21:30

I jeszcze jedno czy ja mam dać jej jakiś probiotyk do karmy odnośnie tej flory bakteryjnej


Awatar użytkownika
Świnkowy poleca


Wróć do „Choroby i problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość

  • Dołącz do nas