Podejrzewam, ze chodzilo o przetlumaczenie "soli mineralnych", a nie "sol, mineraly"

No, karma niezbyt piekna- to jest sklad tej ratunkowej czy moze zwyklej, ktorej zdjecie zalaczylas wczesniej? nieraz sie zdarza, ze sklad karmy ratunkowej ma wlasnie taki hmm "dziwny" sklad.
Musialabys go wziasc na badania pod wzgledem robali wewnetrznych- nie ma innej opcji, ani tez leczenia na wlasna reke jesli o to chodzi.
Czy wcina te papki marchewkowo- bananowe? takie tuczaco-zatwardzajace + karma ratunkowa oraz probiotyk powinny duzo zadzialac, szkoda ze nie mozesz znalesc wegla na biegunke, juz byl przypadek na Forum gdzie dzieki temu swiniakowi przeszlo w przeciagu 1 dnia.
Co do wit c do rozpuszczenia w wodzie- wiem, ze takowe sa na rynku, ale dla mnie to absurd, poniewaz wit c w jakiejkolwiek postaci jest niestabilna, wiec i tak dochodzi do jej rozpadu po 2 godz, zrob moze zdjecie tej fikusnej witaminki z przodu i tylu bym mogla sie lepiej zorientowac jak "to-to" dawkowac bezposrednio do pyszczka.
Podejrzewam, ze masz kaloryfery wlaczone- zacznij suszyc zielenine, nawet salate, w 1 dzien na kaloryferach pieknie sie ususzy i w takiej postaci podawaj swiniakowi- swieza zielenine ogranicz tylko do bazyli i pietruszki w umiarkowanych ilosciach. Z warzyw swiezych mozesz jej dac korzen marchewki, pietruszki i baklazana- reszta jak ogorek, pomidorki itd sa zbyt soczyste, to samo sie tyczy owocow- najlepiej zaniechaj ich podawanie dopoki ta nieszczesna biegunka nie ustapi, owoce zawieraja fruktoze, czyli cukier ktory destabilizuje flore bakteryjna. Musisz w niego wmusic wiecej suszkow, szczerze mowiac troche sie dziwie, bo moje gdy maja jakiekolwiek problemy zoladkowe same automatycznie domagaja sie suchego jedzenia, wzgardzajac swiezym- ja w takich wypadkach po prostu susze na umor wszystko co mam, nawet jablko, w takiej postaci nie podraznia zoladka jak to swieze.
Dzwonilas w spr.konsultacji?