Może się również zdarzyć, że pasożyciki będą siedziały w ściółce... (i to nawet z dobrej firmy-znam to z autopsji...

Tak czy inaczej trzeba często oglądać sierść naszych pupili i być dobrej myśli

motylek1007 pisze:Baha pisze:Ja dzis tak sobie ogladalam moje prosiuaczki i zauwazylam wlasnie wszoly :dobani: - spryskalam je Fiprexem - taki spray mam dla psów i kota - jest na wszy, pchły, kleszcze i wszoły - zobacze czy pomoze :cisza: - nie spodziewalam sie, ze moje prosiaczki moga miec :/
Ja nie jestem przekonana czy takie preparaty dla kota i psa nie sa za silne dla swinki.....Moze lepiej idz do weta????
Baha pisze:podzialalo kąpanie w szamponie przeciwpchelnym dla kotów -po kilku dniach codziennego oglądanie - czysciutkie futerka;) :hurra:
Bercik pisze:Elizabeth pisze:Są jeszcze takie kropelki, którymi skrapla się przód i tył świnki
Tylko to wszystko najłatwiej dostać u weta, wraz z odpowiednimi instrukcjamiPo prostu możesz iść do weterynarza i poprosić o jakiś inny środek niż zastrzyk
Moja Franka z królem skądś dostali pchły i od weta dostałam kropelki za 7 zł 1 ml, skropiłam im karki, środki grzbietu i zadki, bo tak kazał. czekam czy zadziała, jak nie to za tydzień na psikanie.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości