Witam, piszę ponieważ od dwóch dni mam problem z pięciomiesiecznym prosiaczkiem. Wszystko zaczelo sie od tego, że trzy dni temu zauważyliśmy na dolnych ząbkach cos dziwnego, z poczatku myśleliśmy, że złamały mu sie ząbki, później że jednak zaczęły mu przerastać. Po dokładnym przebadniu sprawy okazało sie, że na ząbkach swinaczka zacisnieta byla plastikowa część od plastikowej opaski zaciskowej. Udało nam sie zdjać ją delikatnie i po problemie, wczesniej prosiaczek jadl wszystko bez problemu i po tej calej sytuacji również. Niestety nastepnego dnia nagle świnka stala sie strasznie osowiała, nie chciala jeść ani pić, przestał sie bawic z drugim prosiaczkiem. Oczywiście odrazu zaczęliśmy dokarmiać prosiaka karmą ratunkową i poić wodą ze strzykawki, niestety ciezko nawet go nakarmic ponieważ wszystko wypluwa czy to jedzenie czy woda, skubie czasami sianko, jakies ziołka, owies czy liscie truskawek ale niestety w malych ilościach. Ponadto u prosiaka wystąpiła biegunka oraz krwiomocz. Przy oddawaniu moczu popiskuje oraz sie pręży, przy tym wszystkim spadla mu rowniez waga oraz wydaje sie miec niska temperature ciala co można odczuć dotykajac go. Kilka godzi temu byliśmy u weterynarza, stwierdził infekcje bakteryjna. Świniak dostal kroplowke na wzmocnienie, antybiotyk oraz witaminy ma wzmocnienie rowniez (niestety mieszkam w malym miasteczku weterynarze nie sa szczegolnie doświadczeni w sprawach gryzoni aczkolwiek jakąs wiedze mają). Po podaniu antybiotyku zadnej poprawy poki co nie widać. Dalej nie chce jeść wypluwa, troche poskubal sianka ale malutko.Moje pytanie do was czy ktoś mial podobny problem z prosiaczkiem lub ma pomysł co moze mu sie dziać?
pozdrawiam, czekam na odpowiedzi.
Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy.