Re: Od przerostu zębów po niewydolność nerek i wątroby
: 18 grudnia 2017, 21:15
Oj to przykro... A świnka nadal jest w szpitaliku? Trudna sprawa, w każdym razie jak rzeczywiście tak miałoby się stać, to ja chyba chciałabym być przy śwince wtedy - jeśli byłoby to możliwe, żeby było jej raźniej, mimo wszystko, choć to brzmi tak smutno, ale to nas wszystkich prędzej czy później w jakiś sposób będzie dotyczyło...
Może da się jeszcze uratować, może jakaś konsultacja telefoniczna, mailowa z inną lecznicą? Czytałam posty dawne z dawnych problemów i np. Renika, zdaje się, pisała o tym, że mailowo konsultuje się z innymi lecznicami (podaje kontakty, jak klikniesz na nick to wyświetlą się posty, a wśród nich namiary na niektóre lecznice), albo może kogoś wprost się poradzić tutaj z forum (czy przejrzeć różne tematy), ale kto ma już większe doświadczenie w takich trudnych sytuacjach, może tak jeszcze można by coś wymyślić? Jednak jeśli stan jest ciężki, to pewnie trzeba by bardzo się spieszyć. Cokolwiek będzie trzymajcie się...
Może da się jeszcze uratować, może jakaś konsultacja telefoniczna, mailowa z inną lecznicą? Czytałam posty dawne z dawnych problemów i np. Renika, zdaje się, pisała o tym, że mailowo konsultuje się z innymi lecznicami (podaje kontakty, jak klikniesz na nick to wyświetlą się posty, a wśród nich namiary na niektóre lecznice), albo może kogoś wprost się poradzić tutaj z forum (czy przejrzeć różne tematy), ale kto ma już większe doświadczenie w takich trudnych sytuacjach, może tak jeszcze można by coś wymyślić? Jednak jeśli stan jest ciężki, to pewnie trzeba by bardzo się spieszyć. Cokolwiek będzie trzymajcie się...