Świnki morskie forum / Cavia.pl

Forum o świnkach morskich

Marskość wątroby

Niezbędna pomoc w przypadku podejrzenia choroby lub innych problemów.
CiasnyWiesiek
Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 20 stycznia 2018, 14:19
Kontaktowanie:

Marskość wątroby

Postautor: CiasnyWiesiek » 20 stycznia 2018, 14:37

Cześć
Po tygodniu leczenia padła mi rano świnka. Zaczęło się od braku apetytu, osowiałości. Wstępne podejrzenie było - zapalenie oskrzeli. Po sekcji zwłok okazało się, że prosiakowi zupełnie rozpadła się wątroba. Nie było szans na ratunek. Na dodatek cysty na jajnikach. Nie znam się na tym. Zapomniałem spytać weta co mogło spowodować, że padła jej wątroba?. Świnka miała dwa latka. Dostawała zawsze wit C i świeże warzywa i owoce, czyste, umyte. Klatka regularnie wymieniana. Bobki robiła normalne. W listopadzie dopadło nią coś podobnego, ale weterynarz wyciągnął ją na prostą, choć już wtedy zauważyłem, że nie jest chyba tak energiczna jak kiedyś. Niby było wszystko w porządku, jadła, chodziła, 'rozmawiała'. Tydzień temu nagle wszystko runęło. W nocy obudziło mnie popiskiwanie. Pobiegłem z samego rana do weta, później chodziłem co drugi dzień aby jej pomóc. Nie udało się. Czuje się beznadziejnie. Nie wiem co źle zrobiłem. Nie wiem skąd to się wzięło. Na pewno mogłem coś zrobić, coś zauważyć. Jak temu zapobiec w przyszłości?


Awatar użytkownika

ahimsa
Użytkownik
Posty: 331
Rejestracja: 4 września 2017, 16:22
Lokalizacja: śląskie
Świnki morskie: Plamka, Bursztyn
Kontaktowanie:

Re: Marskość wątroby

Postautor: ahimsa » 20 stycznia 2018, 18:56

Przykro mi z powodu śmierci świnki, kochanego małego towarzysza... Trudno pewnie powiedzieć, na pewno starałeś się dbać o nią. Można zawsze teoretycznie coś wymyślić np. że w listopadzie można było zrobić badanie krwi pełne, gdzie wyszłyby być może problemy z wątrobą, można robić różne badania profilaktyczne co jakiś czas itd. Też czy weterynarz jest specjalistą. Ale z drugiej strony może każdy ma jakąś własną odporność, historię życia, w między czasie może świnka coś zjeść przypadkowo przecież nie przeglądniemy pod mikroskopem wszystkiego, nie mamy pełnego wpływu... Moje świnki są też (w miarę) zadbane, jedyny taki wyraźny brak to jest, że mieszkają osobno i zbyt rzadko je wypuszczam na wybieg, myślę, że u Ciebie jakimś realnym czynnikiem poprawiającym życie świnki w przyszłości mogłoby być aby miała towarzysza. Natomiast przyjęłabym to, że dbałeś o nią na ile potrafiłeś, nawet zrobiłeś sekcję zwłok, czyli wydaje mi się, że starałeś się mieć nad wszystkim kontrolę. To nasze towarzyszenie to ma być chyba taka normalna opieka, a w chorobie właściwe leczenie, na tyle na ile jest możliwość (fajnie jak jest bardzo dobra lecznica) i to starałeś się zagwarantować. Moja świnka chorowała w czasie mojego urlopu i to było wielkim szczęściem, mogłam ją dokarmiać jak nie jadła, jeździć daleko do lecznicy (i to ją uratowało - to specjalistyczne leczenie), maksymalnie się na tym skoncentrować. Jak by to było teraz to nie wiem, jak by było, jest zima, podobno też chorowity czas dla świnek... Mieliśmy psa, umarł, chodziliśmy do weterynarza itd. pewnie też można było coś więcej, ale byliśmy z nim i tak jak wobec człowieka jest się na tyle na ile się jest i trzeba widzieć w tym dobro, życzliwość... Myślę, że to trzeba przyjąć i pewnie, myśleć o przyszłości, ale zbyt mocno się nie obwiniać... Miejmy nadzieję, że świnka teraz spogląda zdrowa i też ciepło myśli, jak ktoś napisał - małe aniołki; trzeba być dobrej myśli... Pozdrawiam...


Awatar użytkownika
Renika
Użytkownik
Posty: 687
Rejestracja: 4 września 2012, 11:14
Kontaktowanie:

Re: Marskość wątroby

Postautor: Renika » 20 stycznia 2018, 21:21

A jaką karmę podawałeś śwince?


Awatar użytkownika
MixQQ
Użytkownik
Posty: 172
Rejestracja: 23 lutego 2017, 9:48
Kontaktowanie:

Re: Marskość wątroby

Postautor: MixQQ » 22 stycznia 2018, 1:20

Praktycznie, jeśli chodzi o śmierć zwierzaków to zawsze jest wina ludzka, wyjątek to jakieś genetyczne choroby, a nie "nabyte" w trakcie życia prosiaka - bo te występują w większości przez ludzkie zaniedbanie.
Prawda jest taka, że tak jak już wspomniano - zawsze może zrobić coś więcej. Niestety, ale ludzie albo mają za daleko do specjalistów, albo nie mają pieniędzy - bo postawienie bardzo schorowanego prosiaka na nogi też kosztuje, albo po prostu im się nie chce + ich czas reakcji, gdy świnka zachoruje jest równy 0.

Mojego prosiaka też nagle wzięło i też mógłbym zrobić coś więcej. Jak temu zapobiec? Zapewne chodząc na regularne badania kontrolne do weta - w celu oczywiście sprawdzenia czy ze świnką zawsze jest wszystko ok i czy nie wykluwa się jakieś choróbsko. Jeśli człowiek jest chory to poruszy niebo i ziemię aby znowu wyzdrowieć, niestety, ale większość ludzi aż tak nie przywiązuje wagi do ratowania swoich pupili.

Możesz pocieszać się tym - że prosiak miał u Ciebie idealne warunki do życia. Walczyłeś o niego - to też powód do dumy - poważnie! Szczególnie biorąc po uwagę na to co dzieje się w dzisiejszych czasach z zwierzakami i o tym co się słyszy tu i ówdzie.


Awatar użytkownika
Świnkomaniaczka
Użytkownik
Posty: 34
Rejestracja: 3 grudnia 2017, 12:27
Lokalizacja: Lwówek Śląski
Świnki morskie: Leoś, Lucjan
Kontaktowanie:

Re: Marskość wątroby

Postautor: Świnkomaniaczka » 22 stycznia 2018, 20:27

A przypadkiem to nie witamina C - jeżeli chodzi o tą w kroplach (syntetyczna) - mogła zniszczyć wątrobę? Ile jej dostawała, przez jaki czas? Słyszałam, że to też może przyczynić się do chorób wątroby.

Daj jeść! - zapewne to bym usłyszała, jakbym rozumiała świnkowy. :kiss:

https://swinkimorskiell.blogspot.com/ < nowy post!!

CiasnyWiesiek
Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 20 stycznia 2018, 14:19
Kontaktowanie:

Re: Marskość wątroby

Postautor: CiasnyWiesiek » 22 stycznia 2018, 20:33

Co do karmy to kupowałem w sklepie "zoo delikatesy". Taki miks różnych suchych kawałków za 40zł?. Nie pamiętam nazwy :/
Wit C jaką obecnie została przepisana to Cebion w płynie. Max dwie kropelki na dzień.


Awatar użytkownika
Świnkomaniaczka
Użytkownik
Posty: 34
Rejestracja: 3 grudnia 2017, 12:27
Lokalizacja: Lwówek Śląski
Świnki morskie: Leoś, Lucjan
Kontaktowanie:

Re: Marskość wątroby

Postautor: Świnkomaniaczka » 22 stycznia 2018, 20:36

A opakowanie? Pamiętasz? Cebion.. dwie kropelki, dosyć dobrze to brzmi, więc raczej wykluczam.

Daj jeść! - zapewne to bym usłyszała, jakbym rozumiała świnkowy. :kiss:

https://swinkimorskiell.blogspot.com/ < nowy post!!

CiasnyWiesiek
Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 20 stycznia 2018, 14:19
Kontaktowanie:

Re: Marskość wątroby

Postautor: CiasnyWiesiek » 22 stycznia 2018, 20:48

Zaraz poszukam tamtego poprzedniego. Pamiętam jeszcze, że w wtedy, w listopadzie wet zalecił na osowiałość sok ananasowy. Nie ten z puszki, tylko taki czysty 100% owoców np. Hortex.


Awatar użytkownika
Renika
Użytkownik
Posty: 687
Rejestracja: 4 września 2012, 11:14
Kontaktowanie:

Re: Marskość wątroby

Postautor: Renika » 23 stycznia 2018, 1:03

Jeżeli kupowałeś taką kolorową mieszankę dla "każdego gryzonia" to niestety może być przyczyną marskości wątroby. Kiedyś weterynarz ostrzegł mnie przed takimi karmami, nawet Vitapol dla świnki jest trujący po dłuższym podawaniu. Świnki mają specyficzny ukł. pokarmowy i wymagają karmy bardzo dobrej jakości, np. Cavia complete VL, Bunny, Beaphar, JR Farm lub niektóre z Vitakraft. Nie powinno się podawać żadnych Hortexów bo to są kiepskie soki z aluminiową wyściółką od wewnątrz. Jeżeli podaję sok 100% to tylko ekologiczny i koniecznie w szkle.


Awatar użytkownika
Świnkowy poleca


Wróć do „Choroby i problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 19 gości

  • Dołącz do nas