Witambwszystkich serdecznie,
Od wczoraj mam problem z moją świnką. Mianowicie:
Po wejściu do domu,.nie przywitała mnie jak zwykle, a wręcz wystraszyła tak, że prawie dostałam zawału, leżała.... bez ruchu! Dosłownie... nie ruszała się, a jej oczka nie zareagowały kiedy przykładałam do Nich palec.. po chwili płaczu lamentu, dosłownie "zmartwychwstała"..
Później wszystko wróciło do normy... jednak w dniu dzisiejszym zauważyłam, że kładzie.się często.na.bok, czego nie robiła wcześniej, dodatkowo wydaje z siebie dźwięki,.których nie umiem odczytać.. wizyta u weterynarza.dopiero jutro... ciche pomrukiwanie, sama nie wiem jak to określić.. je, pije - chodzi, ale zachowuje sie inaczej niż zwykle..