Witam. Jestem tu nowa, nie bardzo ogarniam co i jak i za wszelkie błędy z góry przepraszam.
Do rzeczy... Mam problem ze świnką, a głównie z tym, że bardso mało (ostatnio) je. Zaczne od tego, że miał na policzku ropienia (przed świętami) pojachałam do weterynarza i mu to "usunęła" po czym zauważyłam po kilku dniach, że czasami mieli tak jakby mordką, ale jadł normalnie. Później nie zauważam żeby jakoś szczególnie mielił jadł itd. Ale teraz biore go na ręce i tak macam, że schudł (zawsze miał nadwagę, a teraz nie jest chudy, wyglada normalnie) i to w krótkim czasie. Widziałam, że w ostatnich dniach mniej jadł ale myślałam, że to może jakieś jego humorki, które od czasu do czasu miewał, no ale dokladajac schudniecie to już zaczęłam go oglądać. Z tego co zauważyłem to on bardzo chce jeść, ale jakby nie mógł bierze coś w pyszczek i tak jakby nie umiał tego popchnac dalej (nie wiem jak to określić, ale mu wypada), zajrzałam mu też na ząbki i zauważyłam, że tak jakby się troszkę ułamały tak jak trochę krzywo (nie wiem czy ma to znaczenie) ogólnie to je ale mało, jest wesoły, bawi się tak jak zawsze.. Co mu może być? Weterynarza mam bardzo daleko mieszkam we wsi zabitej dechami a jedyny środek transportu to autobus, ale umówiłam się na przyszły tydzień, że znajomy Nas zawiezie. Czy myślicie, że do tego czasu nic mu nie będzie?:(
Pozdrawiam Kasia i Manio