1. Sianka testujemy różne, ale najlepiej sprawdzają się takie "niefirmowe" z jakimiś ziółkami suszonymi itp.
2. Paśnika nie używamy. Sianko jest rozrzucone po całej klatce i świnka sobie podgryza kiedy chce, tylko w rogach klatki dajemy granulat, bo tam siusia, żeby brudnego sianka nie wcinała.
3. Jeśli chodzi o poidełko to mamy jedno sprawdzone - co prawda hałasuje strasznie i żeby nalać wody trzeba je wyjąć z klatki, ale z innego Melisa nie chce pić. Ja kupując w zoologicznym zazwyczaj płacę ok. 10zł. Dobrym rozwiązaniem jest też poidełko napełniane od góry, bardzo funkcjonalne. Tylko u nas się nie sprawdziło, Melisa je natychmiast "rozbroiła"
No i cena - ok. 30 zł
Tutaj link do poidełka napełnianego od góry:
http://tukarma.pl/produkt/3349/zolux-po ... 50-ml/4162 A tutaj do zwykłego:
http://www.pigeonsklep.pl/sklep/produkt ... i-11l-1044Acha i uprzedzam, że nam to poidełko napełniane od góry dość szybko się zepsuło i zaczęło z niego kapać, więc bardziej polecam to tańsze.
4. Ja swoją świnkę zostawiam na maks. 2 dni a jak na dłużej to staram się żeby ktoś do niej przychodził i uzupełniał zapasy karmy, wody i sianka. No i oczywiście dał coś świeżego do jedzenia (ogórek, sałata).
No, to już chyba wszystko, mam nadzieję, że pomogłam