Świnki morskie forum / Cavia.pl

Forum o świnkach morskich

Bobki: białe z błoną (?)

Niezbędna pomoc w przypadku podejrzenia choroby lub innych problemów.
Zuzikove
Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 6 kwietnia 2018, 10:14
Kontaktowanie:

Bobki: białe z błoną (?)

Postautor: Zuzikove » 6 kwietnia 2018, 10:39

Hej, moja świnka ma guzka, nie je, nie pije, dokarmiam strzykawką od kilku dni. :sad:
Jest pod opieką weterynarza, dostaje zastrzyk na wzmocnienie i łaknienie. Przeszła już 2serie, jutro kolejna wizyta.
Mój problem polega na tym, że zauważyłam u niej wczoraj bobka, pierwszego od kilku dni, ale przyklejonego do kuperka. Kiedy chciałam go jej wytrzeć zauważyłam, że ten bobek ma ok 1,5cm i jest z czymś białym i miękkim, troche futerka i do tego jakby błona... w nocy piszczała okropnie, dopiero kiedy wzięłam ją do łóżka się uspokoiła i spała ze mną dosyć spokojnie. Dzisiaj dobrze przyjęła śniadanko (potarłam marchewke, troszke jabłka, dodałam sianko i zmiksowałam po czym odsączyłam i podałam w formie płynu).
Miał ktoś taką sytuacje? Jakieś pomysły odnośnie tego bobka co to może być?
Jutro mam wizyte u weterynarza ale nie daje mi.to dzisiaj spokoju...
Ostatnio zmieniony 6 kwietnia 2018, 13:52 przez Zuzikove, łącznie zmieniany 1 raz.


Awatar użytkownika

ahimsa
Użytkownik
Posty: 331
Rejestracja: 4 września 2017, 16:22
Lokalizacja: śląskie
Świnki morskie: Plamka, Bursztyn
Kontaktowanie:

Re: Bobki: białe z błoną (?)

Postautor: ahimsa » 6 kwietnia 2018, 13:03

Cześć, pomogłoby zdjęcie pewnie. Może śluz?
U moich świnek samczyków czasem wyciągam taki biały ogonek ale to nie z odbytu tylko z tego jakby woreczka związanego z płcią i weterynarz powiedział, że jest to taka wydzielina męska zastygnięta, ale podejrzewam, że u Ciebie to coś innego, ale dobrze, że w ogóle jest bobek, tak myślę.
Co do karmienia, może by zamówić też jakąś karmę ratunkową - (dr Ziętek np.), jeśli karmisz ze strzykawki... ?Przygotowanie jest proste, a jednak wszystkie składniki są uzupełnione.
Czy weterynarz jest specjalistą od świnek? Piszesz o guzku - co to za guzek?
Pozdrawiam, zdróweczka dla świnki...


Zuzikove
Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 6 kwietnia 2018, 10:14
Kontaktowanie:

Re: Bobki: białe z błoną (?)

Postautor: Zuzikove » 6 kwietnia 2018, 13:50

Nie wiem dlaczego, nie mogę załadować tu fotki. Co do guzka- nie wiem, wiem tylko że jest umiejscowiony w miejscu gdzie niby nie ma żadnych narządów typu trzustka więc pewnie jelit. Czy jest specjalistą niestety nie wiem bo jestemu niego pierwszy raz ale mówi bardzo rzeczowo. Specjalista jest na drugim końcu miasta a nie moja Zuzka stresuje sie podróżami komunikacją miejską. Zuzka ma około 5 lat więc chyba ten okres wydzielin ma za sobą (?). Adoptowałam ją, miała 2 właścicieli przede mną i niestety nie znam dokładnego wieku. A karma ratunkowa to super pomysł! Dzięki! Lece do zoologicznego. Dzisiaj grzecznie łyka, może jej się polepszy....


ahimsa
Użytkownik
Posty: 331
Rejestracja: 4 września 2017, 16:22
Lokalizacja: śląskie
Świnki morskie: Plamka, Bursztyn
Kontaktowanie:

Re: Bobki: białe z błoną (?)

Postautor: ahimsa » 7 kwietnia 2018, 8:35

Hej i jak tam świnka, co powiedział weterynarz?
Karmy ratunkowe czasem trudno dostać w sklepie, jakby nie było można ze strony internetowej np. - http://hipcio.sklep.pl/kategoria/witami ... -ratunkowe,
albo - z lecznicy nawet wprost - to można się pewnie też poradzić...
http://sklep.ogonek.waw.pl/produkty/kar ... yczne.html


Zuzikove
Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 6 kwietnia 2018, 10:14
Kontaktowanie:

Re: Bobki: białe z błoną (?)

Postautor: Zuzikove » 9 kwietnia 2018, 15:33

Hej, przepraszam że nie pisałam.
Jeżeli znajdziecie coś dziwnego w odchodach jak błona lub mięso to wiedzcie że nie zostało zbyt wiele czasu śwince. Rak jelita był bardzo zaawansowany. W sobotę rano pobiegłam z nią do weterynarza, była bardzo słaba (jak rano ją zobaczyłam myślałam że nie żyje)... weterynarz powiedział że guz mocno urósł i operacja jest nie możliwa bo na pewno skończy się śmiercią. Nie mogłam jej uśpić...podjęłam decyzję, że ostatnie chwile spędzi w swojej ulubionej kuwetce. Dostała zastrzyk przeciwbólowy i poszłyśmy do domu. Podczas karmiena (po powrocie do domu) grzecznie połykała jedzonko ale nagle beknęła i rozległ się okrutny smród. Dałam jej wtedy spokój z karmieniem i położyłam na kanapie. Położyła głowę na boku i bardzo zaczęła piszczeć. Wtedy szybko ubrałam buty i chciałam biec do weta żeby jednak ją uśpić (widziałam że ją boli i serce mi pękało). Nagle zaczęła skakać po kanapie, nie mogłam jej uspokoić głaskaniem, a na siłe nie chciałam wkładać do transporterka. Jak sie uspokoiła wsadziłam do transporterka i zadzwoniłam do przyjaciółki żeby szybko przyjechała...niestety jak spojrzałam do Zuzi już była martwa... już 3 dzień a ja dalej rycze jak bóbr. Nie żałuję decyzji o nie usypianiu jej. Każdy człowiek i każde zwierze ma swój czas... dopiero kiedy widziałam że cierpi chciałam jej ulżyć. Przedtem była poprostu osowiała...
Co do karmy ratunkowej....nie znalazłam w żadnym zoologicznym. :( obdzwoniłam 5 weterynarzy i nic. Miejcie zawsze w zapasie!
Nigdy więcej nie adoptuję świnki. To nie zwykłe zwierzęta, które dają wiele miłości i radości. Jestem bardzo emocjonalna i to dla mnie zbyt wiele bólu a 5 lat życia to stanowczo zbyt krótko.
Dbajcie o swoje zuzi-cuda, wizyta u weterynarza to 30/40zł. Kontrolujcie regularnie. Polak mądry po szkodzie :(


ahimsa
Użytkownik
Posty: 331
Rejestracja: 4 września 2017, 16:22
Lokalizacja: śląskie
Świnki morskie: Plamka, Bursztyn
Kontaktowanie:

Re: Bobki: białe z błoną (?)

Postautor: ahimsa » 9 kwietnia 2018, 17:31

Dzięki jeszcze za odpowiedź, oj to przykro mi z powodu śmierci świnki... Czyli wynikałoby, że ta błona to był fragment jakiś zmian skórnych związanych z rakiem jelita... Pięć lat to nie jest najdłużej, ale jednak nie jest to też mało, jakby taki wiek średni dla człowieka...
Takie już jest to życie... Mam nadzieję, że kiedyś jeszcze spotkamy naszych małych towarzyszy... Pozdrawiam...


Awatar użytkownika
MixQQ
Użytkownik
Posty: 172
Rejestracja: 23 lutego 2017, 9:48
Kontaktowanie:

Re: Bobki: białe z błoną (?)

Postautor: MixQQ » 10 kwietnia 2018, 21:53

Nie martw się, mojego prosiaka też nagle wzięło i też nie udało się go uratować. Długo dochodziłem do siebie, ale po jakimś tygodniu kupiłem drugiego prosiaka. Smutek po tamtym pozostał i zawsze pozostanie. Możesz się jedynie pocieszać, że miał u Ciebie dobrze i robiłaś wszystko, aby go uratować. Mimo wszystko nigdy nie uda Ci się zapomnieć o nim i pozbyć smutku, jaki temu towarzyszy. Taka jest natura ludzi emocjonalnych


Awatar użytkownika
Świnkowy poleca


Wróć do „Choroby i problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości

  • Dołącz do nas