Może ktoś mnie uzna za głupią osobę, ale muszę to tutaj napisać.
Otóż mam 2 świnki morskie (bracia), jedna z nich to rozetka, druga to głądkowlosa a'la czubatka (?).
No i właśnie ta czubatka ani nie kwiczy (czasami, ale to taki ochryply głos), nie podoba mi się z wyglądu jego "korona"
Wygląda jakby brwi miał. I pupcię zawsze ma taką od odchodów brudną i jak chodzi to strasznie to widać.
I chodzi mi o to, że się zastanawiałam (cały czas mam tą głupią myśl, która nie chce wypaść),
czy nie oddać świniaczka, skoro mi się nie podoba, a wziąć innego. Ogromnie wielbię rozetki. Mam go 2 lata zaraz (30 czerwca skończą) i mam takie właśnie myśli i wyrzuty sumienia, że jestem taka wyrodna itd Ktoś miałby jakiś pomysł jak pozbyć się takich myśli. Z drugiej strony cały czas jestem taka smutna, że tak jakby 'chcę się go pozbyć'.
(Wiem, bezsensownie zapycham forum pewnie sobie pomyślicie, ale naprawdę dla mnie to bardzo ważne.)
Liczę na jakieś radu (?)
Pozdrawiam