Strona 1 z 1

guz

: 6 lipca 2007, 20:33
autor: bisiara
Dzis dowiedziałam sie, ze moja swinka mi guza o srednicy 1,5 cm...4 dzień nie je i nie pije,a 2 dzień dostaje zastrzyki iz zero poprawy...wrecz odwrotnie...jest coraz gorzej, teraz juz nawet nie wychodzi z domku tylko lezy...zastanawiam sie czy nie ulzyc jej w cierpieniach i jej nie uśpić jutro...BTW czy mozna sie czyms od swinki zarazic??

Re: guz

: 6 lipca 2007, 20:39
autor: Bercik
przykro mi że przy takiej okazji zaglądasz do nas
nie spotkałam się żeby zarazić sie guzem,świerzbem, jakimiś grzybami czy pasożytami ale guzem raczej nie

Re: guz

: 6 lipca 2007, 20:45
autor: bisiara
Niestety, jestem tutaj 1 raz i z takimi złymi wieściami :( rzoamwialam z weterynarzem, powiedział ze mozna zarazic sie chorobami zakaźnymi,ale ona nie ma temperatury ani innych objawów, tylko tego guza wielkiego jak na taka malutką swinke...popropstu chce jej ulzyc w cierpieniu i sobie też, bo obydwie sie meczymy...jak patrze na nia jak ona tak lezy bez ruchu juz 3 dzień to płacze...tak mi jej szkoda...

Re: guz

: 6 lipca 2007, 20:55
autor: Bercik
A co wet powiedział jakie ma szanse na przeżycie?

Re: guz

: 6 lipca 2007, 21:07
autor: bisiara
no wiesz, przy takim guzie to sa marne szanse, misia krwawi juz...niby mam umowione usg,ale sadze,ze ona do niego nie przyzyje...podejrzewam,ze nie przezyje dzisiejszej nocy :( ona szybciej umrze z wyczerpania, bo 4 dni nic nie zjadla, nic nie wypila...i nie ma zadnej poprawy,wiec ja nie chce dluzej meczyc zwierzecia...jeszcze dalam jej dzis kawalk jablka, podtawilam pod pyszczek, nawet odgryzla kawalek, juz myslalm ze zje,ale nie, nawet nie ruszyla...lezy tylko z przymknietymi oczkami i nic...

Re: guz

: 6 lipca 2007, 22:16
autor: admin
Ciężko stwierdzić coś dokładniej, ale może to być rak :( Spróbuj ją "zmusić", żeby coś zjadła. Wiem, że będzie to bardzo trudne, ale nie jedzenie może doprowadzić nawet do skrętu kiszek. Musi być na prawdę wycieńczona ;( Nie jestem za usypianiem, ale może to być najlepsze wyjście :( Skróci jej cierpienia.

Re: guz

: 7 lipca 2007, 10:22
autor: Fazzy
bisiara pisze:no wiesz, przy takim guzie to sa marne szanse, misia krwawi juz...niby mam umowione usg,ale sadze,ze ona do niego nie przyzyje...podejrzewam,ze nie przezyje dzisiejszej nocy :( ona szybciej umrze z wyczerpania, bo 4 dni nic nie zjadla, nic nie wypila...i nie ma zadnej poprawy,wiec ja nie chce dluzej meczyc zwierzecia...jeszcze dalam jej dzis kawalk jablka, podtawilam pod pyszczek, nawet odgryzla kawalek, juz myslalm ze zje,ale nie, nawet nie ruszyla...lezy tylko z przymknietymi oczkami i nic...


A wet? :szok: Nie dał kroplówki aby nie odwodnić organizmu? :szok: Jakoś nie chce mi się w to wierzyć :zalamany: .
Gdyby codziennie dostawała kroplówkę... mogło by to dużo pomóc... :(
Byłaś z nią u weta i co? Nic nie zrobiła? Powiedziała, żeby uśpić? Żadnych badań (o kroplówce już wspomniałem) ?
Jeżeli tak było to trzeba było pędem do innego lekarza iść :zalamany: Przecież w to chyba proste...

A powiedz jaki powstał ten guz?
Uderzenie, coś sobie zrobiła, czy samoczynnie(jakiś stan chorobowy)?

W jakim świnka jest wieku?

P.S: Chyba nie myślałaś, że będzie jeść po 4 dniach głodówki i odwodnieniu :szok: :kwasny:

Acha i nie pomyśl,że na Ciebie naskakuje. Poprostu chce się dowiedzieć jak to było. Pozdrawiam i mam nadzieję,że wszystko będzie dobrze(chociaż w tym stanie to ... ) .


pustula pisze:Ciężko stwierdzić coś dokładniej, ale może to być rak :( Spróbuj ją "zmusić", żeby coś zjadła. Wiem, że będzie to bardzo trudne, ale nie jedzenie może doprowadzić nawet do skrętu kiszek. Musi być na prawdę wycieńczona ;( Nie jestem za usypianiem, ale może to być najlepsze wyjście :( Skróci jej cierpienia.

Myślę tak samo. Jeżeli wiesz już na pewno, że z tym "fantem" nic nie zrobisz to to rozwiązanie będzie najlepsze... chcociaż bolesne.

Re: guz

: 7 lipca 2007, 13:53
autor: dirdib
jeslo swinka nie je to natychmiast zaczyna sie podawanie pokarmu przez strzykawke, chocby zmielony granulat z c witamina