Cavia.pl – świnki morskie

Więc jest tak. Jak niektórzy wiedzą mam 3 samców jeden jest wykastrowany. Ale najstarszy i najmłodszy nie. Stary rzadzi w klatce od poczatki, ale od pewnego czasu ma nieznośna tendencje do wykorzystywania.... wiadomo jakiego małego i sredniego, sredni w sumie zabardzo nie reaguje, albo ucieknie gdzies albo ustapi a Burek sie nudzi, za to mały kwiczy w niebogłosy, nawet jak Burek stanie tylko obok niego, jest taki kwik,że ledwo benbenki wytrzymuja... I tak kilka razy dziennie a najwiecej w nocy i spać się nie da. Od jakiegoś czasu rozłanczam je na noc. Dla ich i mojego spokoju na kilka godzin. Ale wiadomo że tak się nie da na dluzsza mete.
I mam pytanie co robic wykastrowac najstarszego tylko, czy najlepiej obu i czy to cos w ogole da, a może macie jakieś inne pomysły?
Pomocy.... :dobani: :/

hmmm na moje oko na pierwszy odstrzal do likwidacji klejnotow jest najstarszy, to on jak piszesz jest sprawca calego zamieszania i to jego kastracja najwiecej zmieni na pewno - Tygrysek pisala nie raz ze jej kastracja pomogla duzo, tzn nie jej a jej swinkom :szczerbaty: - sproboj na razie z najstarszym, moze obejdzie sie bez kastracji malucha. Sama pewnie to bede przechodzic tylko nie wiem ile swinka ma miec miesiecy, musze poszukac

swinka musi miec okolo 5 - 6 miesiecy.

No Bozydar nie jest juz taki maly ehehe niedlugo roczek
No chyba pod nóż pójdzie za chwile Burek... Biedny przez te samotne noce schudł bo nie lubi być sam

Ale przynajmniej nie bedzie potrzebowal dluzszej kwarantanny po zabiegu bo i tak nie ma kogo zaplodnic, a ten najmniejszy jak zniosl by samotne nocki, moze najstarszy niech spi z tym co mu to wsio czy go dosiada czy nie albo juz sama nie wiem , spij ty z nim i podtucz go troche

Ja w twojej sytuacji bym po prostu wykastrował Burka... czami: