Moja biedna Lady ma nowotwór. Za tydzień operacja. Pytałam się weta jakie ma szanse. Powiedział, że jest młoda, ma tylko 3 lata, więc ma duże szanse, że będzie ok, o ile nie ma przerzutów do płuc
Jest mi smutno i mam wyrzuty sumienia, że nie zauważyłam tego wcześniej. Świneczka jest żywa jak dawniej, je normalnie. Nie widziałam od razu bo ma długie włosy i jest trochę tłuściutka (trochę za dużo)... Ostatnio przy strzyżeniu zauważyłam tą dziwną narośl u niej. A skupiona byłam bardzo na psie, bo ostatnie 2 miesiące zaczął chorować na padaczkę. Tylko leki i choroby i kłopoty