Mam swoje malenstwo dopiero 10 dni. To nie moja pierwsza swinka ale nigdy nie mialam mlodziutkiej. Funia ma 7 tygodni. Mimo krotkiego czasu juz odwaznie z nami poczyna. Jest sama bo zostala odrzucona i sprzedano mi ja z zaznaczeniem ze jest specjalna i powinna byc singielka bo moga byc klopoty.
Wczoraj zauwazylam ze klatka jest niemal czysta. Wypuscilam ja do zagrodki podlogowej i szalala jak na mlodzika przystalo. Jednak prawie nie ruszyla zielonego. Caly czas wybiera cos z siana. I jest aktywna. Zauwazylam ze znada wszystko co wydala bezposrednio z odbytu i troszke brudzi jakby miala rozwolnienie. Moze troszke wzdety brzuszek ale nie piszczy bolesnie gdy ja dotykam.
Jest wyraznie osowiala. Jednak nadal je sporo siana. Wiecej niz dotychczas. Niestety wogole nie tyka wody.
Troche panikuje ale mysle ze dalam jej za duzo zieleniny i zrobilam jej krzywde.
Czy mozecie mi poradzic jak moge jej pompc?