Witam wszystkich!
Od kilku dni mam problem ze świnką morską. Dorosły samiec, w lutym 2019 skończy 3,5roku.
Zacznę od tego że świnkę mam od czerwca. Adoptowała ją od Pani, ponieważ jej dziecko miało uczelnie na zwierzątko.
Trafiła do drugiej świnki. Ciężko było z akceptacją, ale jakoś się udało. Czasem zdarzało się, że jednak ten już obecny nakrzyczał na nowego lokatora. Zbytnio jakoś się nie lubią.
Ostatnio zauważyłam że mi schudła i przestała jeść, bez zastanawiania obdzwoniłam weterynarzy w poszukiwaniu specjalistów od zwierząt egzotycznych. Udało się i pojechałam na nocny dyżur.
Moje podejrzenie padło na zęby. Świnka na wizycie dostała 4 zastrzyki, witaminy, przeciwbólowy i jakieś wzmacniające. Pani weterynarz obejrzała rozwieraczem ząbki. Jeden trzon jest na ukos, ale nie zakłada przerostu ząbków. Stwierdziła że są w całkiem dobrym stanie. Jej diagnoza to zapalenie szczęki. Od soboty podaję jej Metacam w ilości 0,3ml.
Świnkę odizolowałam od drugiej wkładając ją do drugiej klatki na obserwację. W pierwszą noc nawet bobka nie zrobiła. Było tylko w jednym miejscu nasiusiane. Mam ją na podkładzie higienicznym. Kolor moczu taki jakby żółtawo-brązowy. Świnka nic innego nie chciała jeść. Tylko sianko i woda. Próbowałam ją dokarmiać. W niedzielę ważyła zaledwie 750g. W dniu wczorajszym znaczna poprawa. Jej waga wzrosła do 769g. Zamówiłam też karmę ratunkową w razie czego. Tak to wcześniej dokarmiałam ją rozmoczonym cavia complete. Ze strzykawki było ciężko, ale spróbowałam z łyżeczką i jadła. Potarłam jej na tarce też to co je najczęściej czyli ogórka i marchewkę, ale nie chciała tego jeść. Wczoraj nakarmiłam ją papką do dzieci.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że świnka jest energiczna i chce jeść (nawołuje, gryzie pręty z klatki), ale nie może. Jakby ją coś blokowało. Wczoraj pokroiłam jej w plastry ogórka to nie ukrywam coś tam zeskubała, ale sucha karma dalej w miejscu. Stroi nad tą miską, grzebie i nic nie ubywa. Dziś rano przed pracą to powtórzyłam z ogórkiem, ale dałam jej bananka. Bananka zaczęła jeść bo jest miękki. Ciekawe co to może być. W czwartek mam kolejną wizytę. Świnka już bobkuje, lecz jej bobki są małe i twarde (pewnie przez sianko). Zastanawia mnie co to jej jest, że nie może zjeść suchej karmy. Oby faktycznie było to tylko zapalenie szczęki i szybko minęło.. Natomiast mój drugi prosiak to typowy prosiak. Waga przeszło 1,2kg. Może to on tak wpłynął źle na moją świnkę. Trochę wredny typ z niego.
Przed adopcją tej świnki jedna mi odeszła w wieku 3,5roku, niestety była ze sklepu zoologicznego i nie wiadomo czy nie miała jakiejś choroby genetycznej. Jadła i chudła, aż odeszła za tęczowy most. Żaden weterynarz nie był mi w stanie pomóc. Mam nadzieję że Browarkowi się uda i wróci do swojej formy. Bo to taka kochana świnka.