Witam,
Czytam forum od dość dawna, ale jeszcze nie widziałam żadnego opisu mojej sytuacji, jeżeli jednak jest coś na ten temat, to usunę.
Mój świnek, 2 letni z resztą ma nieprawidłowy zgryz, weteryznarz nie zgadza się na operację, z powodu zbyt małej wagi zwierzaczka (aktualnie 540g ). Od 4 miesięcy walczymy z tym aby przybrał na wadze, był dokarmiany, dostaje melise, siemielniany, karme z verselelaga, sianko, którego z resztą nie chce jeść, a raczej nie jest słabej jakości, bo druga świnka je bez problemów.
Świnka nie robi bobków od samego początku leczenia - cały czas biegunka ze śluzem, lekarz wykluczył zatrucie pokarmowe, czy utchwienie sierści w żołądku. Pomimo możnaby powiedzieć, słabego samopoczucia, Heniek jest bardzo żywiołowy, nie widać po nim cienia choroby oprocz tego, że jest bardzo chudy. Jestem zmartwiona, nie wiem co robić, gdy spróbowałam pójść do innych weterynarzy w miescie kompletnie nie podjeli sie działania.
Może ktoś wie czy jest jakiś przyzwoity świnkowy weterynarz w Radomiu? Ponieważ obecny, jedyne co działa to tarkuje zęby, daje leki przeciwbólowe i probiotyk.. Proszę o pomoc.
Pozdrawiam