Witajcie!
Prawie 2 tyg tem zdiagnozowano grzybice u mojej swinki. Zmiany byly widoczne tylko przy pyszczku i na uchu. Od tego czasu swinek dostaje syrop przeciwgrzybiczy do picia. Ma go zazywac 5 tyg z przerwami. Zmiany na uszku powoli zaczely sie na szczescie cofac. Nieszety generalnie caly czas wypada mu sierc. Jak bierze sie go na rece na chwilke, jest sie calym pokrytym siercia swinki... Czy to normalne przy takim leczeniu? Zaczelam sie juz martwic ze moze jeszcze cos innego dolega mojej swince